160208Analiza Cen LATO - Wczasopedia.pl

Idź do spisu treści

Menu główne

160208Analiza Cen LATO

O Nas > Raporty TravelDATA
 

Informacja Branżowa firmy TravelDATA
dla uczestników Programu Transparentny Touroperator
oraz biur agencyjnych i osób zarejestrowanych na Wczasopedii


8.02.2016 - Analiza Cen Imprez Turystycznych - LATO 2016
Niepotrzebne zamieszanie w wielkich mediach wokół biur podróży

Instytut Badań Rynku Turystycznego TravelDATA, zajmujący się gromadzeniem danych z rynku zorganizowanej turystyki wyjazdowej publikuje kolejną Analizę Cen Imprez Turystycznych dotyczącą wyjazdów w sezonie letnim 2016. Zawiera ona okres wysokiego sezonu lata definiowanego jako pierwszy tydzień sierpnia. Analizy są wysyłane podmiotom zarejestrowanym na portalu www.wczasopedia.pl w każdy poniedziałek.

Ważne wydarzenia ostatniego tygodnia w turystyce wyjazdowej

1. Zamieszanie na temat kondycji branży turystycznej w czołowych mediach


Wtorek i środa ostatniego tygodnia przyniosły w największych polskich mediach prawdziwy wysyp materiałów o treściach wysoce niekorzystnych dla branży turystycznej będących reperkusją informacji o znacznie pogarszającej się kondycji podmiotów w polskiej branży turystycznej, a przygotowanych przez Krajowy Rejestr Długów (KRD).

Poniżej strony główne portali onet.pl, wp.pl, interia.pl oraz tvn24.pl z 2 lutego 2016 roku:





Media prawie zawsze w początkowych partiach swoich publikacji odnosiły się z kolei do informacji z  raportów Polskiego Związku Organizatorów Turystyki (PZOT) o dużych spadkach w polskiej turystyce wyjazdowej, traktując je po pierwsze dosłownie, czyli mieszając pojęciowo spadki w liczbie rezerwacji wakacyjnych (skądinąd opóźnianie rezerwacji przez klientów rezerwacji np. do Turcji uznać można w obecnej sytuacji za całkiem racjonalne), a po drugie traktując rozszerzająco na całą branżę turystyczną, chociaż opisują one jedynie trendy w rezerwacjach dokonywanych w systemie MerlinX. Na ten problem TravelDATA wielokrotnie zwracała już w licznych materiałach uwagę, ale niestety bezskuteczne. PZOT nie tylko, że nie przejawiał chęci do konstruktywnego pochylenia się nad tą kwestią, ale w sposób dość mało elegancki wyrażał pogląd całkowicie przeciwny (patrz komentarz z 11 stycznia 2016 roku pod artykułem:
http://turystyka.rp.pl/artykul/705167,1251211-Betlej--Zima-daje-zarobic-touroperatorom-i-agentom.html ).




Raporty PZOT narobiły niestety szkody

Okazało się jednak, że prezes PZOT zupełnie nie miał racji i wiodące polskie media rozumowały dokładnie tak jak było to przewidywane, ale co do tego nie można mieć do nich najmniejszych nawet pretensji. Pretensje można mieć za to do prezesa, że dopiero teraz, pod naporem publikacji ogólnopolskich (lub ewentualnie innych zdarzeń) zmieniono w końcu pierwszą stronę raportu, która nareszcie informuje teraz, że jest to raport jedynie z jednego z będących w użyciu systemów rezerwacyjnych, a na dodatek nie zawiera on transakcji lub tylko mniejszą ich część z przeprowadzanych przez wiodących touroperatorów. Treść nie jest wprawdzie nadal dostatecznie jasna dla przeciętnego odbiorcy, ale na razie dobre i to - daje ona bowiem już podstawy do interwencji i ewentualnych sprostowań.

Trzeba jednak jasno stwierdzić, że prostowanie mylnych treści przez media branżowe (dla których ułomności raportów są raczej jasne) jest mało skuteczne z powodu olbrzymiej dysproporcji zasięgu, która mają one w zestawieniu z wiodącymi mediami ogólnopolskimi. TravelDATA przedstawia okazyjnie lub regularnie różne kwestie w środkach przekazu o znacznie większym niż media branżowe zasięgu (prasa ekonomiczna, czy profesjonalne portale o profilu ekonomicznym), ale i tak ich zasięg jest kilkadziesiąt razy mniejszy niż np.onet.pl, wp.pl, czy interia.pl. Z tego wynika, że w umysłach przeciętnych Polaków bardzo trudno jest „odkręcić” niekorzystne informacje, a poza tym zaprzeczanie często bywa mało wiarygodne, bowiem budzi skojarzenia, że coś jednak musi być na rzeczy. Dlatego zamiast już po fakcie i raczej nieskutecznie „odkręcać” niekorzystne dla branży kwestie, daleko lepiej jest zawczasu stosować tak przemyślane działania, żeby później nie było potrzeby w ogóle tego robić.

2. Fly.pl podaje wyniki

W piątek opublikował swój raport za 4 kwartał tego roku giełdowy pośrednik (z tzw. małej giełdy NewConnect) sprzedaży wycieczek i innych produktów związanych z turystyka, czyli fly.pl. W ten sposób poznaliśmy jednocześnie przybliżone wyniki spółki za cały 2015 rok, ale nie to jest w tej chwili najciekawsze, ale komentarz jaki odnośnie trendów w sprzedaży panujących w ostatnim kwartale roku zawarto w raporcie. Stwierdzono tam, że obroty wobec takiego samego okresu przed rokiem spadły o 26 procent, w tym w kanale internetowym o 24 procent.

Udział kierunków uważanych obecnie za mniej bezpieczne (Egipt, Maroko, Tunezja, Turcja), który przed rokiem wynosił 58 procent spadł obecnie do 23 procent, a obroty na tych kierunkach spadły przeszło trzykrotnie. Za to udział kierunków uważanych obecnie za bardziej bezpieczne (Grecja, Hiszpania, Włochy, Bułgaria i Portugalia) wzrósł w tym samym czasie z 27 do 52 procent, a obroty na nich wzrosły o 40 procent.

Ewidentnie potwierdza to tezę o przenoszeniu zainteresowania turystów z kierunków wschodnich i Północnej Afryki do krajów Zachodniej Europy (i Bułgarii), czyli krajów w których bez administracyjnych ograniczeń działać mogą tanie linie. Przedłużanie się takiej sytuacji, aż do czasu, gdy rozpoczną się dla nich dostawy nowoczesnych samolotów może spowodować większe zmiany w turystyce wyjazdowej niż dotychczas przypuszczano.

Dla porządku podamy jeszcze, że całoroczny zysk netto fly.pl wyniósł 785 tysięcy złotych (wobec straty przed rokiem 1,44 miliona złotych), ale był on rezultatem nieoperacyjnym, a konkretnie zmiany wyceny wartości aktywów posiadanych przez spółkę. Wrażenie robi za to skala oszczędności kosztów operacyjnych, która wynosi 11 procent dla kosztów pracowniczych (spółka zatrudnia obecnie 13 pracowników), 26 procent dla kosztów pozyskania ruchu na stronie internetowej oraz 16 procent dla kosztów określonych w raporcie jako stałe (czynsze, usługi telekomunikacyjne itp.).

Przypominamy też, że uchwałą NZW z dnia 24 grudnia 2015 roku spółka podwyższy w drodze emisji publicznej kapitał o 41 545 000 akcji po cenie emisyjnej 10 groszy, czyli o 4 145 500 złotych. Wraz z obecnymi funduszami w wysokości 573 tysiące złotych stanowi to 5 milionów 27 tysięcy złotych. Rzeczywisty poziom kapitałów będzie jednak w kolejnych miesiącach zapewne mniejszy ponieważ bieżący wynik spółki będzie najprawdopodobniej ujemny, co obniży jej poziom funduszy własnych.

3. Po Enovatisie przyszła kolej na Invia.cz

Jak już podawaliśmy w piątek coraz bardziej prawdopodobna staje się już w nieodległym czasie sprzedaż największego w środkowoeuropejskiego pośrednika sprzedaży wycieczek i innych produktów turystycznych, czyli czeskiego Invia.cz, który jest również dominującym (88 procent) właścicielem polskiego giełdowego Travelplanet.pl. Sprzedającym będzie znany  fundusz inwestycyjny MCI Capital S.A. (a właściwie jego subfundusz  MCI.TechVentures 1.0), a potencjalnym nabywcą czeski fundusz Rockaway Capital.

MCI zainwestował w Invia.cz już w 2008 r. Spółka jest liderem na rynku turystycznym on-line w Czechach, na Słowacji i Węgrzech i jak wspomniano oferuje sprzedaż wyjazdów turystycznych, rezerwację hoteli oraz biletów lotniczych. W roku 2014 zanotowała obrót (nominalna wartość sprzedanych wycieczek, biletów lotniczych, ubezpieczeń turystycznych itp.) w wysokości około 550 mln złotych i zysk przed opodatkowaniem blisko 14 mln złotych. Na podstawie proporcji wielkości i ceny zapłaconej niedawno za spółkę Enovatis (wakacje.pl), czyli 83,6 mln złotych wynika z niej szacunkowa kwota około 200 mln złotych, a z proporcji wielkości i wartości najbardziej wartościowej spółki turystycznej świata Priceline (posiada duże korzyści skali) wynika kwota ponad 500 mln złotych. Można zatem najbardziej ogólnie przypuszczać, że wartość Invia.cz może wynieść ponad 300 milionów złotych. Taką wartość podawaliśmy w naszym materiale rano
później Reuters podał przypuszczalną wartość 325 milionów złotych.

Prawdopodobne przejęcie Invia.cz, którą ma kupić sprawny biznesowo i silny finansowo właściciel będzie się  łączyć z zasileniem spółki w fundusze pozwalające na dokonanie przez nią kolejnego istotnego postępu technologicznego. Konkurencyjność i zdolność do rynkowej ekspansji tego czeskiego, głównie internetowego multiagenta, może istotnie wzrosnąć, a stanie się to zapewne w dużej mierze kosztem tradycyjnych agencyjnych biur podróży. Do sprawy tej transakcji i jej możliwych skutków dla turystycznego rynku powrócimy gdy dojdzie ona już do skutku i gdy poznamy większą liczbę szczegółów.

4. Spekulacje i domysły wokół LOT-u

Niedawno poznaliśmy informacje podane przez Ministra Skarbu o bardzo złych wynikach naszego narodowego przewoźnika, chociaż wcześniej politycznie poprawne media rozpisywały się o dużym sukcesie programu jego restrukturyzacji. Okazało się, że wynik na działalności podstawowej jest o 150 mln złotych gorszy niż planowany, a strata netto wyniosła około 250 mln złotych. LOT wymaga niewątpliwie szybkiego ratunku, co jednak nie będzie takie łatwe, ponieważ zgodnie z prawem kolejne wsparcie LOT- u publicznymi pieniędzmi będzie mogło nastąpić dopiero po 10 latach.

Zapewne dlatego zaczynają się pojawiać zupełnie niecodzienne pomysły z których na razie przewagę medialną zdobywa koncepcja połączenia LOT-u z którąś ze spółek kolejowych np. PKP Intercity. Jeszcze ciekawszy jest bardziej fantastyczny pomysł (choć chyba też bardziej sensowny) połączenia LOT-u z rentowną spółką lotniczą Enter Air, przeprowadzenie podwyższenia kapitału poprzez giełdową emisję akcji oraz gruntowna reorganizacja tak powstałej spółki.

Zapewne światło dzienne ujrzy w kwestii naszego narodowego przewoźnika jeszcze niejeden pomysł lub plotka, a sam temat będzie bardzo wdzięcznym polem do wielu ciekawych materiałów i publikacji.

5. Niepokojów o koniunkturę w branży ciąg dalszy

Trudno się dziwić niepokojom biur agencyjnych o dalszą przyszłość w obliczu coraz to nowych informacji, z których większość wydaje się dla nich niekorzystna. Przedłużające się zagrożenia powodowane przez terroryzm,  nierozwiązana kwestia uchodźców i migracji, przejęcia multiagentów przez silnych inwestorów, czy informacje o możliwym wcześniejszym dostarczeniu tanim liniom (nawet o 6 miesięcy) nowoczesnych samolotów, a na koniec jeszcze zagrożenia dla światowej gospodarki, mogą powodować obawy odnośnie dalszej koniunktury w agencyjnym biznesie. Jednak wymienione elementy nie stanowią nawet łącznie nazbyt istotnego zagrożenia dla przyszłości turystyki wyjazdowej.

Do poważniejszych należy prawdopodobnie nadciągająca kolejna faza spowolnienia gospodarki światowej, w której to kwestii wskazuje się na spowolnienie gospodarki Chin, które rzekomo podają nieprawdziwe dane odnośnie jej stanu. Mnożą się spekulacje czy Chiny rosną rzeczywiście w tempie 7 procent rocznie, czy może o połowę niższym i czy pociągną gospodarkę światową na dno, jak sugeruje znany guru inwestorów George Soros. Zamiast amatorskich spekulacji czy wyniki Chin są prawdziwe, czy nie TravelDATA proponuje przyjrzenie się rezultatom gospodarek ich bliskich partnerów. Taiwan przeżywa właśnie niemal bezprecedensowe załamanie wzrostu. Dynamika tamtejszego PKB, które jeszcze niedawno przekraczała 4 procent właśnie spadła do wielkości poniżej zera. Spadki u innych sąsiadów nie są wprawdzie aż tak spektakularne, ale wskazuję jednak, że trendy są rzeczywiście istotnie niekorzystne.

Nasza gospodarka powinna sobie poradzić

Tyle tylko, że na naszą gospodarkę wpływ ten może być ograniczony. Wbrew większości europejskich źródeł koncepcje obecnego rządu wcale nie muszą rozregulować gospodarki. Bliżsi prawdy mogą być przywiązani do konsumpcjonizmu jako źródła wzrostu Amerykanie. Wspieranie spożycia poprzez dalszy wzrost płac realnych (spada bezrobocie) i program 500+ może równie dobrze spowodować awans Polski na tle gospodarek innych krajów. Wtedy obie tendencje się zniosą i solidny wzrost będzie nadal kontynuowany .TravelDATA przewiduje nawet widoczne przyspieszenie ogólnych wskaźników sprzedaży detalicznej w pierwszym półroczu, co powinno się przełożyć również na wzrost konsumpcji usług turystyki wyjazdowej, której zaszkodzić może jedynie dalsza kontynuacja (w istotnej skali) zagrożeń o charakterze terrorystycznym lub podobnym.

Biura agencyjne nie muszą przegrywać z komputerem domowym

Groźniejszym perspektywicznie zjawiskiem dla biur agencyjnych jest widoczna tendencja do oddawania przez nich pola komputerom domowym, które w zeszłym roku wygenerowały około 50 procent wzrostu. Dzieje się tak pomimo faktu, że w wielu krajach Europy Zachodniej zjawisko takie nie występuje lub występuje w skali stosunkowo niedużej. Dzieje się tak również dlatego, że nasi agenci nie wykorzystują (lub nie zdają sobie z tego sprawy) licznych atutów, które pozwoliłyby na uzyskanie przewagi (czyli coś w rodzaju wartości dodanej) wobec wypraw organizowanych w zaciszu domowego gabinetu. Jest to jednak temat na oddzielne rozważania, ale tym niemniej sytuacja nie wygląda dla biur agencyjnych - i przy okazji dla większości touroperatorów - wcale tak pesymistycznie, jak zdaje się to wskazywać obecny rozwój sytuacji.

Istotne kwestie z zakresu cen turystycznych imprez

Na wstępie do tej części materiału chcielibyśmy zwrócić uwagę na zastosowanie w raportach nowej formy wizualizacji omawianej tematyki cen turystycznych imprez oraz przelotów lotniczych, a mianowicie w postaci mapek. W naszej intencji mają one pomagać w szybszym zorientowaniu się w ogólnej sytuacji, a dostarczanie dokładniejszej informacji jest rolą załączanych w prezentacji tabel. Mapki obrazujące krótkoterminowe zmiany cen przedstawiają je w odniesieniu do poprzedniego tygodnia, a nie wobec  poprzedniego zestawienia. Zestawienia sporządzane są bowiem co dwa tygodnie naprzemiennie dla zimy i lata. Wersję odniesienia wobec poprzedniego tygodnia wybraliśmy kierując się przekonaniem, że ostatnie zmiany są dla obrazu aktualnej sytuacji ważniejsze od zmian w bardziej rozciągniętym okresie, a ponadto różnicę cen wobec poprzedniego zestawienia można łatwo uzyskać porównując ceny z dwóch kolejnych edycji raportów.




1. Zestawienie bazuje na cenach dla wylotów w okresie  01-07 sierpnia 2016 r. zebranych w dniu 5 lutego. W okresie listopad-grudzień 2015 przebywaliśmy jeszcze w stosunkowo wczesnym okresie przedsprzedaży sezonu letniego, a ruchy cen były bardzo niewielkie i wynosiły po kilka złotych. W styczniu zmiany stały się już większe , a jeszcze większe nastąpiły tradycyjnie na przełomie stycznia i lutego głównie na skutek zmian w promocjach cenowych niektórych hoteli, a dodatkowo także na skutek osłabienia złotego, które jednakże okazało się zjawiskiem na razie przejściowym. Średnia cena wzrosła o 68 złotych i była wynikiem mniejszych lub większych wzrostów na wszystkich analizowanych kierunkach letniego wypoczynku z wyjątkiem Cypru, gdzie średnie ceny spadły o 227 złotych (wpływ korekty cenowej jednego z touroperatorów).

2. Badanie średniej ceny first minute lata 2016 wobec cen sprzed roku wskazuje, że była ona niższa od średniej ubiegłorocznej juz tylko o zaledwie 12 złotych (wcześniej była ona niższe o 72, 65, 62, 44, 72 i 91 złotych).



Spośród dużych kierunków  pozycję lidera wzrostów cen wycieczek nadal zajmuje Grecja, która jest teraz droższa o średnio o 93 złote (poprzednio o 38, 48, 67 i 104 złote), przy czym z jej wysp największe zwyżki wykazują Rodos i Kreta o 171 i 121 złotych, a najmniejsze wykazują Zakintos i Kos o 8 i 14 złotych.

Drugim dużym kierunkiem, na którym średnie ceny są wyższe niż w ubiegłym roku pozostaje nadal Egipt
droższy o średnio 59 złotych (w poprzednio droższy o 17, 8 i 6 złotych), w tym w szczególności Hurghada droższa o 129 złotych. Egipt drożeje drugi sezon z rzędu (łącznie zdrożał średnio już o 270 złotych), ale zgodnie z tym, co było sygnalizowane przed miesiącem skala jego wzrostów może wyhamować. W tym sezonie z powodu podwyższonego ryzyka wakacji na tym półwyspie pomimo wpływu (na wzrost cen) cięć w programach czarterowych, drogiego dolara i wysokiej wewnętrznej inflacji (11 procent) Egipt może stracić pozycję wicelidera wzrostów na rzecz Wysp Kanaryjskich.

Z dużych kierunków, na których ceny są niższe niż przed rokiem, prym wiedzie nadal Turcja tańsza o średnio 197 złotych (poprzednio była tańsza o 228, 201, 204, 145 i 113 złotych), która przed ponad miesiącem przejęła przodownictwo w tym względzie od Kanarów tańszych obecnie niż przed rokiem już tylko o 22 złote (wcześniej były tańsze o 69, 45, 66, 93 i 181 złotych). Dalszy przebieg cen oraz popytu na wycieczki do Turcji pozostaje nadal największą zagadką sezonu lato 2016, a to z powodu nadal skomplikowanej, a nawet komplikującej się nadal sytuacji politycznej w tym kraju i jego najbliższym otoczeniu.

Największą  zwyżkę cen wobec okresu sprzed roku na Kanarach wykazuje obecnie Lanzarote
o 81 złotych, co może mieć związek z faktem, że na tej wyspie nie występuje jeszcze konkurencja tanich linii. Natomiast największe zniżki notowane są na tych wyspach, na których oferta tanich linii jest teraz relatywnie największa, czyli na Teneryfie oraz Gran Canarii o 116 i 90 złotych.

Po raz pierwszy droższe niż przed rokiem stały się  średnie ceny wycieczek w Bułgarii
o 46 złotych (poprzednio były tańsze o 19, 27, 57, 96 i dwa razy z rzędu o 114 złotych). Natomiast na mniejszych kierunkach największa przecena wobec ubiegłego roku nadal występuje w  Tunezji średnio o 301 złotych (wcześniej była tańsza o 365,358, 364, 264, 258 i 226 złotych). Wahają się wielkości przecen Majorki teraz było to 68 złotych (poprzednio  23, 81, 160, 102 i 51 złotych), natomiast po dwóch znacznych zwyżkach cen sporo droższe niż przed rokiem stało się Maroko - o 133 złotych (wcześniej było tańsze o 81,62, 104 i 64 złote), a w mniejszym stopniu Portugalia droższa o 40 złotych (wcześniej była droższa o 21 złotych, a jeszcze wcześniej tańsza o 162 164, 200 oraz 260 złotych).

3. W tym sezonie wśród dużych biur podróży kolejny już raz największą obniżką cen first minute na lato 2016 wobec sezonu poprzedniego wyróżnia się biuro TUI Poland, z tym, że jej skala
tak jak przypuszczaliśmy już wczesniej- uległa istotnemu obniżeniu i wyniosła 199 złotych (poprzednio 358, 347, 381, 403 i 423 złote). Również sporo taniej niż przed rokiem, bo o średnio blisko 150 i 85 złotych, oferują obecnie wycieczki biura Exim Tours i Grecos. Taniej niż przed rokiem oferuje wycieczki również biuro Wezyr   o 50 złotych, które było tanie o tej porze już w ubiegłym sezonie. złotych. Nieco droższej niż przed rokiem oferują teraz ceny wycieczek biura Rainbow i Itaka o blisko 30 i 110 złotych, z których to drugie było jednak relatywnie tanie przed rokiem, a najbardziej wzrosły na razie ceny w biurze Neckermann o blisko 200 złotych, co może być rezultatem tego, że biuro to najbardziej podniosło ceny w ostatnim tygodniu.

W tym, co dla turystów ma największe znaczenie, a zatem w liczbie najatrakcyjniejszych poziomów bieżących cen wycieczek, czyli na pierwszym lub drugim miejscu w 22 destynacjach oraz w trzech kategoriach hoteli, to na pozycja lidera wysunęło się biuro Wezyr (21 takich ofert) wyprzedzając nieco „etatowych” liderów, czyli biura Itaka i Rainbow (20 oraz 15 takich ofert). Na najliczniejszych kierunkach greckich przoduje  Grecos (8 ofert) przed Rainbowem i Wezyrem (po 6 ofer), na wyspach hiszpańskich  TUI (8 ofert) przed Itaką (5 ofert), a na kierunkach egipskich Wezyr (6 ofert) przed Eximem (4 oferty). Wśród małych organizatorów stosunkowo dużą liczbę niedrogich propozycji oferuje teraz biura Net Holiday i Best Reisen (po 6 ofert).

Inne istotne kwestie dotyczące turystyki wyjazdowej

1. W ostatnim tygodniu
w liniach Ryanair ceny przelotów na kierunkach turystycznych odwróciły silny trend wzrostowy i spadły o średnio 75 złotych (poprzednio wzrastały o 61, 62, 15 oraz 5 złotych). Średnia cena podniosła się z 862 do 787 złotych, a zatem o 8,7 procent. Nieco więcej spadały ceny przelotów na Kanarach - o średnio 127 złotych (z 1094 do 967 złotych), a na pozostałych kierunkach mniej, bo o 62 złote (z 804 do 742 złotych). Najbardziej potaniały tanie przeloty z Wrocławia na Teneryfę i z Warszawy do Lizbony -  o 350 i 330 złotych, a podrożały z Warszawy do Chanii
o 170 złotych.

Dużo mocniejsze spadki (a poprzednio wzrosty) wykazały ceny przelotów w liniach Wizzair
o średnio aż 332 złote (poprzednio wzrosły o 273 złote). Największe zniżki dotyczyły tym razem Cypru z Warszawy i z Katowic o 830 i 895 złotych, a zwyżki Burgas z Katowic o 230 złotych. Taka dość anormalna sytuacja naprzemiennych bardzo dużych zwyżek i zniżek w liniach Wizzair może mieć związek z reakcją algorytmów zmian cen przelotów na zamawianie dodatkowych bloków miejsc przez biura podróży. Podobna sytuacja miała miejsce przed rokiem (np. na Korfu), ale należy pamiętać, że takie komputerowo zaburzone ceny zwykle wracają później do swoich pragmatycznych poziomów.

2. Ceny w liniach Ryanair w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego są teraz znacznie wyższe
o średnio 15 złotych, czyli o niecałe 2 procent,  przy czym nieco spadły ceny kierunków kanaryjskich o 27 złotych (2,6 procent), a wzrosły pozostałych kierunków o 13 złotych (1,7 procent). Największe indywidualne zwyżki cen przelotów wobec ubiegłego sezonu odnotowano na rejsach z Warszawy do Chanii oraz na Majorkę   o 270 i 250 złotych, a zniżki z Wrocławia do Chanii o 265 złotych.

Poziomy cen w liniach Wizzair są teraz wyższe niż przed rokiem o średnio  51 złotych podczas gdy poprzednio były wyższe o 288 złotych. Najbardziej wzrosły ceny przelotów z Warszawy na Cypr
o średnio 990 złotych, a spadły z Warszawy na Korfu o 980 złotych (poprzednio wzrosły o 1400 złotych), co ma związek z sytuacją wspomnianą już wcześniej. Linie Norwegian cen przelotów na Wyspy Kanaryjskie nadal nie podają, a sporo drozsze niż przed rokiem są w nich teraz przeloty z Warszawy do Malagi o 262 złote, a tańsze z Warszawy do Barcelony o 220 złotych.

Niezmiennie obowiązuje teza, że ceny przelotów w tanich liniach, czyli również ceny produktów aranżowanych przez agentów, bądź też samodzielnie przez turystów, zmieniają się w zdecydowanie szybciej i w dużo szerszym zakresie niż ceny gotowych pakietów turystycznych. Skoki ich cen przypominają skoki cen akcji na giełdach, ale  ich skala jest nieporównanie większa. Dlatego, po to aby zdobyć przez zakupem rozeznanie, czy w danej chwili jest tam rzeczywiście tanio, czy też może akurat bardzo drogo, warto przez jakiś czas obserwować zmiany sytuacji na rynku przelotów lotniczych oferowanych przez tanie linie.

3. Średnie ceny biletów na 14 najważniejszych kierunkach turystycznych wspólnych dla tanich linii i czarterów na wyloty w pierwszym tygodniu sierpnia były w tym tygodniu przy połączeniach zarówno z Warszawy jak i Katowic oraz z Krakowa były w tanich liniach nadal wyraźnie niższe od cen czarterów. Średnia cena przelotów z Warszawy wzrosła w tanich liniach z 862 do 914 złotych, a w połączeniach czarterowych spadła z 1192 do 1184 złotych. Średnia różnica zatem uległa zmniejszeniu i wyniosła 270 złotych (poprzednio 330 złotych). Na trasach z Katowic oraz z Krakowa średnia cena w tanich liniach spadła z 900 do 835 złotych, a w czarterach wzrosła z 1150 do 1177 złotych. Średnia różnica wyniosła 342 złote, a wiec więcej niż w poprzednim zestawieniu (250 złotych). Ceny w LCC są w tym sezonie bliższe cenom przelotów czarterowych niż w poprzednim sezonie, gdy zwłaszcza w first minute oraz w I kwartale 2015 roku z Warszawy jak również z Katowic i Krakowa występowały większe różnice cen przelotów na korzyść tanich linii, które często osiągały, a nawet przekraczały 500 złotych.

Zachęcamy wszystkich związanych z turystyką do czytania naszych opracowań i materiałów.


Zespół Instytutu Badań Rynku Turystycznego TravelDATA i
www.wczasopedia.pl

Link do aktualnej Analizy Cen (kliknij na raport poniżej):

 
 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego