180827Analiza Cen LATO - Wczasopedia.pl

Idź do spisu treści

Menu główne

180827Analiza Cen LATO

Klub Wczasopedia > Klub Wczasopedia
 

Informacja Branżowa firmy TravelDATA
dla uczestników Programu Transparentny Touroperator
oraz biur agencyjnych i osób zarejestrowanych na Wczasopedii


27.08.2018 - Analiza Cen Imprez Turystycznych - LATO 2018
Nadal za dużo wycieczek na polskim rynku turystycznym...

Instytut Badań Rynku Turystycznego TravelDATA, zajmujący się gromadzeniem danych z rynku zorganizowanej turystyki wyjazdowej publikuje Analizę Cen Imprez Turystycznych dotyczącą wyjazdów w sezonie letnim 2018. Obejmuje ona okres pierwszego pełnego tygodnia sierpnia, czyli 6-12 sierpnia 2018 roku.  Analizy są wysyłane podmiotom zarejestrowanym na portalu www.wczasopedia.pl w każdy poniedziałek.

I. Ważne wydarzenia ostatniego tygodnia w turystyce wyjazdowej

Po przejściowym wzroście wrócił znaczący spadek sprzedaży wycieczek

Najnowszy czterdziesty trzeci z kolei raport z systemu MerlinX  dotyczący wyników sprzedaży na sezon turystyczny 2017/18, z którym można się zaznajomić w mediach (33/2018) przyniósł tym razem spore obniżenie bieżącej sprzedaży wycieczek, które było zbliżone do 13 procent. Ten spadek był jednak mniejszy niż jednoczesny spadek bazy odniesienia sprzed roku wywołany długim weekendem (sobota-wtorek), który wtedy znacznie pomniejszył sprzedaż w dwóch pierwszych dniach tygodnia. W tym roku takiego jednoznacznego zmniejszenia nie było, co spowodowało dodatkowe zwiększenie przyrostu sprzedaży wycieczek w porównaniu rocznym, który w rezultacie wspiął się dla sprzedaży najważniejszych dla branży imprez lotniczych na nie widziany od 12 tygodni poziom 29,5 procent (poprzednio 11,1 procent).

W ujęciu dwuletnim dynamika wyniosła +27,2 procent, podczas gdy tydzień wcześniej sięgnęła +19,8 procent, a jeszcze przed dwoma tygodniami było to minus 2,3 procent. Ostatnie rezultaty już dość wyraźnie sygnalizują początek korzystniejszego długoterminowego trendu przebiegu dynamiki dwuletniej, o czym była już mowa w trzech ostatnich materiałach



Wzrosty na rynku znacznie większe niż pokazują to raporty

Jak już jednak zaznaczaliśmy wielokrotnie, rzeczywisty obraz sprzedaży w branży jest bardziej korzystny, jako że statystyki raportów z systemu MerlinX nie uwzględniają rzeczywistej liczby imprez sprzedanych przez część z biur podróży i to takich, które aktywnie operują na kierunkach wyróżniających się w tym sezonie wysoką dynamiką wzrostu. W konsekwencji dynamiki sprzedaży raportowana i rzeczywista znacząco się różnią, podobnie jak miało to miejsce przed rokiem.

Ostatnio przekonaliśmy się o tym przy okazji publikacji biuletynu informacyjnego Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego (TFG) za II kwartał 2018. Wynika z niego, że liczba sprzedanych wyjazdów czarterowych w dwóch pierwszych kwartałach tego roku (po uwzględnieniu ich anulacji z różnych tytułów) wzrosła o prawie 36 procent. W rzeczywistości dynamika wzrostu liczby sprzedanych wycieczek na ten sezon była według stanu na koniec czerwca nawet jeszcze większa, gdyż przyrost sprzedaży rok do roku sprzedaży w okresie IV kwartału 2017 (czyli w zasadzie first minute) był znacząco wyższy niż w kolejnych dwóch kwartałach lecz nie może on być w pełni uwzględniony z powodu braku adekwatnej bazy porównawczej. Ten wysoki wzrost sprzedaży rekompensuje z dużą nadwyżką wpływ zawartych w liczbach TFG z I i II kwartałów 2018 roku wyników sprzedaży  kolejnego sezonu zimowego, która startuje zwykle w miesiącach wiosennych.

Odchylenia mają niestety charakter rosnący

Raporty z systemu MerlinX podają na koniec czerwca dynamikę wzrostu sprzedaży wycieczek lotniczych (bardzo zbliżoną do dynamiki czarterów) w wielkości 25,52 procent , czyli o sporo ponad 10 procent mniej od jej wartości realnej. Warto w tym miejscu przypomnieć, że w ubiegłym sezonie ostateczna dynamika wzrostu prezentowana w raportach była o ponad 8 procent niższa od jej wartości rzeczywistej.

Dynamika wzrostu sprzedaży wycieczek w ostatnim sezonie zimowym (listopad 2017-marzec 2018) podawana w raportach (przybliżona) i wypowiedziach medialnych ich autora odchylała się in minus od stanu rzeczywistego o ponad 20 procent. Należy też dodać, że znaczne rozbieżności dotyczą nie tylko wielkości ogólno-rynkowych, ale też danych o poszczególnych kierunkach turystycznych.

Sytuacja taka prowadzi do konkluzji, że dane z raportów mają co najwyżej charakter mocno orientacyjny, a ponieważ rozbieżności wobec stanu rzeczywistego mają tendencję rosnącą, to w rezultacie dostarczają coraz słabszej jakościowo informacji o realnym rozwoju sytuacji w branży zorganizowanej turystyki wyjazdowej.

Z pewnością nie ułatwia to przynajmniej niektórym organizatorom planowania rozwoju biznesu w sposób adekwatny do obiektywnej sytuacji rynkowej. W ten sposób rynek już na etapie przygotowania programów staje się podatny na nierównowagi i to zarówno ogólne, jak i na poszczególnych kierunkach.

Niskie ceny nie przestają gnębić touroperatorów

Jak już zaznaczaliśmy kilkakrotnie, w obecnej sytuacji głównym zmartwieniem branży wydaje się kwestia niskich cen i wyższego niż przed rokiem poziomu kosztów. Rezultatem obu tych tendencji jest obustronna presja na spadek marż realizowanych na imprezach turystycznych i w konsekwencji na poziom wyników finansowych organizatorów. Negatywna sytuacja w tym względzie obserwowana jest już od drugiej dekady kwietnia, przy czym w maju, czerwcu i lipcu stopniowo przybierała na sile, a w ostatnich tygodniach sytuacja w tym względzie uległa już pewnej poprawie. Mimo to proces erozji wyników dużej części organizatorów jest jednak nadal kontynuowany.

Poniżej przedstawiono - podobnie jak w poprzednim materiale - wykresy zmian średniej przeceny rok do roku wycieczek na standardowo przedstawianych 23 kierunkach, dla wylotów w pierwszych pełnych tygodniach sierpnia i września. Dane w obu tych przypadkach są odnoszone do takich samych wyprzedzeń wobec terminu wyjazdu. Wykres dla wyjazdów w pierwszym pełnym tygodniu sierpnia został już w pełni zrealizowany, a naniesiono na niego również zrealizowany już wykres przecen wyjazdów wrześniowych (do 24 sierpnia). Kolor zielony oznacza obszar, w którym przeceny dla wyjazdów we wrześniu były płytsze niż w sierpniu (zmiany sytuacji na korzyść), a czerwony sytuację odwrotną



Na wykresie widoczny jest relatywnie wyższy poziom przecen wycieczek wrześniowych (wyższy niż dla sierpnia), utrzymujący się zwłaszcza w niekorzystnym dla branży okresie maj
lipiec. W sierpniu (od piątego tygodnia wyprzedzenia wobec terminu wyjazdu) przeceny wyjazdów wrześniowych zaczęły się wprawdzie zwiększać, ale były jednak mniejsze niż sierpniowe (pole zielone). Obecnie w wyniku stabilizacji wielkości przecen dla wyjazdów wrześniowych stały się nieco wyższe od zmniejszających się przecen sierpniowych (pole czerwone).

Należy przy tym zaznaczyć, że sytuacja względnej stabilizacji we wrześniu jest jakby pośrednia pomiędzy jej poprawą w końcowej fazie wykresu dla sierpnia, a pogorszeniem w tym samym okresie dla lipca, gdy przeceny rosły do samej końcówki sprzedaży.
Natomiast skala obserwowanych przecen wycieczek z terminem wylotu w pierwszym tygodniu października jest na razie w dalszym ciągu zdecydowanie mniejsza.

Kierunki budżetowe dość stabilne, premiowe silnie przecenione

Kolejny wykres pokazuje jak rozkładają się przeceny na wiodących kierunkach w polskiej turystyce wyjazdowej dla wyjazdów w pierwszym pełnym tygodniu września, czyli które kierunki i w jakim stopniu odpowiadają za przebieg wcześniej pokazanej krzywej dla wrześniowych wycieczek ogółem



Ponownie okazuje się, że tzw. kierunki budżetowe pozostają enklawami względnej równowagi cenowej. Patrząc na wykres najkorzystniejsza dla organizatorów wydaje się relatywnie stabilna sytuacja na kierunkach egipskich, ale trzeba pamiętać, że w zeszłym roku mieliśmy tam znaczne przeceny i w związku z tym tendencja do odreagowania tego stanu jest dość naturalna. Należy też mieć na względzie rosnące ceny kosztów wycieczek do Egiptu z powodu droższego paliwa (przelot na stosunkowo długim dystansie) i szybko rosnące ceny wewnętrzne oraz płace, które przenoszą się na wyższe ceny hoteli.

Ograniczone spadki cen występują w Turcji, ale tu sytuacja jest odmienna. Kierunek ten przed rokiem był w last minute ewidentnie drogi, co zresztą było istotną przyczyną bardzo dobrej sprzedaży first minute w obecnym sezonie. Trzeba też pamiętać, że Turcja jest tego lata liderem wzrostów cen w ujęciu dwóch sezonów rozpatrywanych łącznie, a w szczególności dotyczy to popularnej wśród polskich turystów Tureckiej Riwiery. W przyszłym sezonie koszty wycieczek do Turcji powinny uzyskać znaczny potencjał do redukcji ze względu na duży spadek cen wewnętrznych wywołanych bardzo silnym osłabieniem miejscowej waluty.

W stosunkowo niewielkim ograniczonym stopniu przeceniana jest też Bułgaria, która pod sam koniec sprzedaży osiągnęła nawet nieznacznie wyższe średnie ceny niż przed rokiem, zaś głównymi i konsekwentnymi winowajcami przecen jawią się
podobnie jak w poprzednich miesiącach kierunki greckie i kanaryjskie.

Kwestia wzrostu wynagrodzeń, jako średnioterminowego czynnika turystycznej koniunktury - cd.

W niniejszym materiale kontynuujemy
zgodnie z zapowiedziami - dawno nie omawianą, ale bardzo istotną kwestię dla średnioterminowego kształtowania się koniunktury, czyli sprawę wynagrodzeń.

W sytuacji wyraźnie już widocznego wyczerpywania się rezerw niezatrudnionej jeszcze siły roboczej oraz braku konkretnych planów nowych programów socjalnych o istotnym znaczeniu dla dochodów gospodarstw domowych, to właśnie wzrost płac zaczyna odgrywać coraz bardziej wiodącą rolę w ogólnym ich kształtowaniu i tym samym staje się coraz bardziej istotnym czynnikiem kształtowania się koniunktury w branży turystycznej.

W poprzednim materiale prezentowaliśmy trzy wykresy wzrostu realnych wynagrodzeń na tle średniej pozostałych państw naszego regionu (Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria, Litwa, Łotwa i Estonia) ze szczególnym uwzględnieniem obecnych światowych liderów dynamiki wzrostu płac, czyli Rumunii i Węgier.  

Ogólny wniosek jest taki, że dynamika wzrostu wynagrodzeń realnych pozostaje w Polsce wyraźnie w tyle nie tylko za zwyczajowymi liderami, ale też za krajami nie kojarzącymi się z intensywnym wzrostem płac, jak np. Czechy, gdzie w ostatnim kwartale, za który są dostępne dane (I kw. 2018) wzrosły one realnie o 6,6 procent. Ogólnie rzecz biorąc pomimo widocznego ostatnio dość wyraźnego przyspieszenia wyprzedzamy w tej kwestii jedynie Słowację i okresowo Estonię.

Dodatkowym aspektem jest to, że polska gospodarka rozwija się ostatnio najszybciej w regionie (wzrost PKB też jest mierzony w kategoriach realnych), ale realna dynamika wynagrodzeń nadal plasuje nas w pobliżu końca stawki.

Media z reguły przychylnie komentują wzrost płac w Polsce, zerkając być może na ich wzrost w strefie euro (realnie około +0,5 procent) lub na wzór osiągnięć gospodarczych w Europie, czyli Niemcy, gdzie wzrosły one realnie w I kwartale  o 1,1 procent. Bardziej właściwe nie jest jednak nieco abstrakcyjne porównanie do wolno już rozwijających się krajów Zachodniej Europy, a właśnie do grających w mniej więcej tej samej gospodarczej lidze krajów środkowo-europejskich.

Światowi liderzy wzrostu płac myślą inaczej niż premier Morawiecki

W ekonomii nie-liberalnej (zwanej czasem orbanomiką) istnieje dość silnie zakorzenione myślenie, że poziom wynagrodzeń powinien być skorelowany z poziomem wydajności pracy, a utrzymywanie płac poniżej tego poziomu - w nadziei na przyspieszenie rozwoju kraju na skutek większej konkurencyjności w kosztach pracy - nie daje dostatecznych korzyści, które rekompensowałyby wpływ spadku konsumpcji na ogólne spowalnianie wzrostu gospodarki.

Dlatego w materiałach np. Węgierskiego Banku Narodowego często przewija się wątek domykania dość sporej luki płacowej odziedziczonej jeszcze z czasów rządów socjalistów. Obecnie proces jej usuwanie zmierza ku zakończeniu, w związku z czym tempo wzrostu płac na Węgrzech ma spowolnić i kształtować się w pobliżu tempa wzrostu wydajności pracy.

Z kolei ta ostatnia ma być pobudzana przez znaczące nowe i modernizacyjne nakłady inwestycyjne, jakie mają być podejmowane w odpowiedzi na silny popyt generowany przez wcześniejszy silny wzrost wynagrodzeń.

Poniżej przedstawiono zestawienie krajów naszego regionu oraz Niemiec i Francji jako reprezentantów Europy Zachodniej pod względem udziału całkowitej sumy wynagrodzeń w PKB (słupki) i na tle tego udziału w średnich wartościach historycznych (kółka). Zestawienie jest skróconą (do jedynie wymieniowych krajów) wersją zestawienia opublikowanego w najnowszym raporcie o inflacji Węgierskiego Banku Narodowego z lipca 2018 roku



Na wykresie widać, że Węgry poprzez szybki wzrost płac zbliżają się już do średniego poziomu historycznego, choć jest on jeszcze i tak sporo niższy niż we Francji i Niemczech. Bardzo szybko rosną też wynagrodzenia w Rumunii, ale wyraźnie widać, że ma ona jeszcze do pokonania znacznie większy dystans (polityka domykania luki rozpoczęła się tam znacznie później).

Polska polityka wzrostu płac
czyżby odkładanie solidniejszych wzrostów na kolejną kadencję?

Na tym tle widać, że Polska prowadzi na razie zupełnie inną politykę. Pomimo tego, że na tle innych krajów nasza luka jawi się jako co najmniej przesadzona, rząd nie robi wiele, żeby ją domykać poprzez szybszy wzrost płac, czyli postępuje niejako wbrew wcześniejszym zapowiedziom o końcu okresu konkurowania niskimi płacami, skutkiem czego powinny one szybko rosnąć.

Ten dysonans w wersji optymistycznej można tłumaczyć odkładaniem silniejszego wzrostu płac na kolejną kadencję, gdyż w obecnej substytucyjną rolę (dla uboższej części społeczeństwa) pełni program Rodzina 500+ oraz silny wzrost zatrudnienia. Nie jest to myślenie pozbawione podstaw, gdyż w dość dużym stopniu byłoby powieleniem wcześniejszej polityki płac i osłon socjalnych na Węgrzech z czasów pierwszej kadencji premiera Orbana.

Jaki może być stąd wniosek dla organizatorów turystyki w zakresie dochodów gospodarstw domowych, czyli w dużej mierze przyszłej zamożności klientów biur podróży?

Najprawdopodobniej oznaczałoby to bardzo dobry okres dla touroperatorów w następstwie relatywnie mocnego przyspieszenia wzrostu wynagrodzeń (w zależności od stanu globalnej koniunktury), zwłaszcza w drugiej części kadencji. Ryzykiem w tym wypadku dla branży zorganizowanej turystyki wynagrodzeń będzie zachowanie tanich linii (LCC), które pod taki scenariusz mogą przyspieszyć odłożone na razie plany silnej ekspansji w naszym regionie i w kraju na kierunkach turystycznych.

Polityka płac minimalnych w służbie wzrostu gospodarki kraju

Ostatnią kwestią w tym obszarze jest polityka płac minimalnych. Rząd ma bardzo duży wpływ na wynagrodzenia sfery budżetowej, która jedynie pośrednio wpływa na ich poziom w całej gospodarce. Skutecznym narzędziem kształtowania dynamiki wynagrodzeń w często spowalniającym dążenia do wyższym płac sektorze prywatnym jest także polityka egzekwowalnej płacy minimalnej.

Wpływ administracyjnych podwyżek plac minimalnych na dynamikę wynagrodzeń w sektorze prywatnym (w bardzo uproszczonej formie) można poznać  również z materiałów Magyar Nemzeti Bank, ale też z wielu innych opracowań i materiałów innych banków centralnych. Przekonanie o skuteczności tego narzędzia dla wzrostu konsumpcji, wpływów budżetowych i wzrostu PKB jest genezą znacznych podwyżek płac minimalnych w wielu krajach regionu, ale zwłaszcza w Rumuni i na Węgrzech.

Poniżej przedstawiono zestawienie  dynamiki wzrostu płac minimalnych realnych netto, czyli „na rękę” w krajach naszego regionu (oraz Grecji i Turcji) w dwóch ostatnich latach. Dynamiki dotyczą pierwszego kwartału tych lat, gdyż w niektórych krajach place te podnoszone są też dodatkowo w trakcie roku, co czyni dane nie w pełni porównywalnymi. W przypadku Węgier dynamika jest średnią z dwóch wartości, a mianowicie, dla pracowników wykwalifikowanych i pozostałych, gdyż płace minimalne i ich wzrosty są w tych grupach różne



Z zestawienia widać, że w roku 2017 na Węgrzech i w Rumunii nastąpiły potężne wzrosty płac minimalnych, które pozwoliły nadrobić część zaległości w tym względzie, ale i w roku 2018 tempo ich wzrostu jest duże. W Polsce w tym roku byliśmy tzw. czerwoną latarnią w regionie, ale również w roku 2017 nie było wiele lepiej, gdyż udało się wyprzedzić jedynie (jako średnią) kraje Nadbałtyckie. Wielkości dla Grecji oznaczają jedynie wpływ inflacji na realną wartość płacy minimalnej, gdyż nominalnie od dłuższego czasu pozostaje ona stała (następny wykres).

Wnioski z zestawienia są takie, że i pod tym względem prezentujemy się na tle regionu nader ospale. Wytłumaczenie może być podobne jak w przypadku płac ogółem, czyli że być może rząd gra na czas i chce dowieść umiarkowanie we wzrostach tych płac w okolice połowy przyszłej kadencji. Wnioski dla organizatorów są w takiej sytuacji mniej więcej tożsame z zarysowanymi w przypadku poprzednim.

Można się zdenerwować …

Na koniec wykres, który mógłby przedstawicielom strony związkowej dodać trochę werwy w negocjacjach gdyby go znali …

Jego źródłem są dane Eurostatu, a zaczerpnięty został z Google, gdzie znajduje się strona porównująca przebieg płac minimalnych dla różnych krajów wybieranych przez użytkownika z bazy danych. Widać na nim jak dzielnie „walczy” polska płaca minimalna z jej odpowiednikiem w Turcji (raczej nie podejrzewalibyśmy jej o takie poziomy) i z płacą pogrążonej w od ponad 8 lat w bezprecedensowym kryzysie (spadek PKB o ponad 24 procent (sic!)) Grecji



Ogólny wniosek z wszystkich przedstawionych w obszarze płac kwestii, czyli z ich przebiegu na tle regionu, z filozofii ich podnoszenia i z przebiegu i podwyżek płac minimalnych jest taki, że perspektywy zwiększania ogółu wynagrodzeń jak również płac minimalnych są bardzo obiecujące, ale rząd usilnie chce odwlec ten proces w czasie.

O tym na ile mu się to uda być może będziemy mogli przekonać się już w okresie najbliższych kilku dni podczas zapowiedzianych finalnych(?) rozstrzygnięć pomiędzy stroną rządową z premierem Mateuszem Morawieckim oraz stroną związkową z przewodniczącym NSZZ „Solidarność” Piotrem Dudą na czele.

Rynki docelowe
Turcja na drodze do hiper-konkurencyjności

Kolejnym ważnym tematem dla przyszłego i kolejnych sezonów jest kwestia rynków docelowych, z tym, że w tym materiale będzie on jedynie zasygnalizowany w formie zwanej czasem zajawką. W tym obszarze zachodzą na naszym rynku duże zmiany w kierunkowo uzasadnionym przez relacje ekonomiczne kierunku. Na rynek napływają w stosunkowo dużej liczbie klienci z reguły mniej zasobni finansowo, często zorientowani na mniej kosztowne wakacje rodzinne. Naturalnym wyborem takich osób powinny być kraje o bardzo dobrej relacji jakości do ceny i tak przeważnie było w tym i poprzednim sezonie, z tym, że pewien niedobór na rynku bardzo poszukiwanych wycieczek na Turecką Riwierę stał się powodem relatywnie wysokie ceny na tym kierunku.

Ostatnie wydarzenia polityczne i ekonomiczne spowodowały dużą dynamiką w relacji konkurencyjności Turcji wobec jej rywali na turystycznym rynku, głównie za sprawą wyjątkowo silnej przeceny miejscowej waluty, czyli tureckiej liry. Wprawdzie słabła ona dość systematycznie od listopada 2016, ale dopiero od niedawna proces ten nabrał nowego bezprecedensowego tempa.

Przez kilka tygodni sprzedaż Turcji zarówno w Polsce, jak i w Niemczech osłabła, być może na skutek nie do końca uzasadnionych obaw o stabilność kraju. Jednak silnie rosnąca atrakcyjność cenowa kraju wywindowała i tak już wysoką relację jakości do ceny na niespotykanie wysokie poziomy. Na razie nie ma to istotnego przełożenie na ceny wycieczek, jako że wszystkie kontrakty hotelowe oraz na inne usługi zostały już dawno zawarte, ale turyści mogą korzystać z niskich cen w sklepach, restauracjach i innych obiektach poza hotelami.

Zupełnie inna sytuacja może natomiast powstać w przyszłym roku jako wynik negocjacji biur podróży z tureckim sektorem turystycznym. W tym materiale chcemy przedstawić jedynie wykres przedstawiający przybliżony obraz zmian poziomu konkurencyjności pomiędzy trzema bardzo ważnymi krajami dla turystyki wypoczynkowej Polaków. Bazuje on na  wykresach przebiegu zmian poziomu ogółu cen konsumpcyjnych dla Grecji, Hiszpanii i Egiptu odniesionego do stycznia 2015 roku.

Dla wygładzenia wahań przyjęto wariant 3-miesięcznej średniej kroczącej. Ogół zmian cen towarów i usług prawdopodobnie najlepiej przenosi się na poziom kosztów funkcjonowania branży turystycznej, chociaż są też inne miary inflacji np. inflacja producencka, bazowa itp. Kropkami zaznaczony jest dalszy prawdopodobny przebieg poziomów ogółu cen konsumpcyjnych w następnych 3 miesiącach przy założeniu mniej więcej stałego kursu egipskiego funta oraz niewielkiego umocnienia się tureckiej liry. Na razie wykres ten pozostawiamy bez komentarza



Ostatni tydzień w statystykach sieci Wakacje.pl

Obecnie coraz bardziej wartościowym źródłem informacji o zmianach i trendach w sprzedaży wycieczek stają się dane liderującej w naszej branży turystyki wyjazdowej sieci Wakacje.pl. Zwiększa ona systematycznie swój udział w rynku
w tym niedawno poprzez przejęcie całości udziałów spółki My Travel sp. z o.o. - a zatem w konsekwencji jej dane i informacje mogą coraz dokładniej oddawać bieżącą i historyczną sytuację na krajowym rynku turystycznym.

Poniżej przedstawiono krótkie zestawienie zmian wielkości udziałów rynkowych najważniejszych kierunków w ostatnim tygodniu wraz z krótkimi komentarzami:

Turcja: wzrost o 0,24% - kierunek ten od końca marca wykazuje bardzo znaczne wahania tempa sprzedaży. Od połowy czerwca tempo jego sprzedaży nieco się poprawiło, choć było pod presją znacznych zniżek cen w pobliskiej Grecji. W ostatnich tygodniach sprzedaż Turcji stała się ponownie wyraźnie słabsza od oczekiwań, co może być pierwszą i niezupełnie uzasadnioną reakcją na medialne doniesienia o dużych ekonomicznych kłopotach tego kraju. Nieco wcześniej w Niemczech, a w minionym tygodniu także w Polsce, kierunek wykazał dużą poprawę sprzedaży, zapewne w wyniku uświadomienia sobie korzyści wynikających na miejscu z bardzo silnego osłabienia miejscowej waluty. Turcja bardzo mocno zyskiwała w sierpniowych last minute, a nieco traciła we wrześniu i w październiku.

Bułgaria: wzrost o 0,10% - jedenasty tydzień wzrostu udziałów rynkowych po wcześniejszych 9 tygodniach spadków. Nieco lepsza od historycznej sprzedaż Bułgarii była w tym okresie wspierana przez wyraźnie mniej korzystną niż zazwyczaj o tej porze sprzedaż kierunków konkurencyjnych jakimi są Turcja (niepewność sytuacji ekonomicznej) i Egipt (relatywnie wysokie ceny). W minionym tygodniu, pomimo wyraźnie lepszej sprzedaży Turcji, Bułgaria nadal zyskiwała rynkowe udziały, chociaż już w wolniejszym tempie.

Albania: wzrost o 0,06% - bardzo duże obniżki cen wycieczek do Albanii, rozpoczęte w drugim tygodniu czerwca zdecydowanie poprawiły sprzedaż, której dobre tempo utrzymuje się do chwili obecnej. W minionym tygodniu Albania traciła udziały w sierpniu (duży stopień wyprzedania, za to energicznie zyskiwała w nabierającym teraz dużego znaczenia wrześniu.

Tunezja:  wzrost o 0,02% - kierunek ten regularnie zyskiwał na znaczeniu od czwartego tygodnia stycznia do końca marca, co mogło wynikać z relatywnie bardzo niskich cen oraz odłożonego popytu z trzech poprzednich sezonów. W dwunastu kolejnych tygodniach notowano już dość systematyczne spadki udziałów rynkowych, co mogło mieć związek z rosnącymi cenami wyjazdów do tego kraju. Przewaga zniżek cen kilku ostatnich tygodniach przyczyniła się poprawy popytu, ale efekt poprawy udziałów Tunezji w rynku był ograniczony. W ostatnim tygodniu Tunezja nieznacznie zyskiwała udziały w sierpniu, znacząco w październiku, a traciła we wrześniu.

Egipt: spadek o 0,02% - Trzynasty tydzień spadku udziału w rynku, choć tym razem nieznaczny. Egipt do trzeciej dekady kwietnia zdecydowanie zyskiwał na znaczeniu, a późniejszy słabszy okres miał zapewne związek z postępującą utratą przewagi w bieżącej atrakcyjności cenowej wobec kierunków konkurencyjnych, w tym  także z perspektywy porównań z analogiczną sytuacją w sezonie ubiegłym. Obecnie relatywne ceny Egiptu uległy dość wyraźnej poprawie, co stało się zapewne ważną przyczyną ostatniej poprawy sprzedaży W minionym tygodniu Egipt notował wzrosty udziałów  w sierpniu i wrześniu, a sporo tracił we październiku.

Hiszpania: spadek o 0,10%
od kilku tygodni traciła udziały rynkowe, ale w wyraźnie malejącej skali w porównaniu z okresem wcześniejszym, a w ostatnim tygodniu wyszła już na „zero”. Kierunek wrócił do spadków w obliczu ustępowania przeciągającego się okresu nadspodziewanie słabej sprzedaży Turcji i Egiptu. Hiszpania w minionym tygodniu zyskiwała udziały we wrześniu, a traciła w sierpniu i w październiku.

Grecja:  spadek o  0,13% - pierwszy spadek udziałów rynkowych po osiemnastu z rzędu wcześniejszych wzrostach, które nastąpiły po jeszcze wcześniejszym 13-tygodniowym trendzie spadkowym trwającym do połowy kwietnia. Generalnie rzecz biorąc obecnie Grecja powinna już wchodzić w okres stopniowego wyhamowywania wzrostów, co dość gwałtownie nastąpiło w minionym tygodniu z powodu dużej poprawy sprzedaży Turcji, a mniejszej Egiptu. Sprzedaż Grecji jest nadal wspierana przez relatywnie niskie ceny, które w kolejnych tygodniach powinny już jednak tracić na relatywnej atrakcyjności. W ostatnim tygodniu rynkowe udziały sprzedaży Grecji malały w sierpniu i wrześniu, a dość silnie rosły w październiku.

Na innych kierunkach, nie odnotowano większych zmian, a skala ich zysków lub strat udziałów rynkowych wyrażała się dla nich w minionym tygodniu w setnych częściach procenta.

Plusy i minusy tygodnia(i) dla turystyki

Raczej minus: znów bardzo dobre informacje z polskiej gospodarki

Ostatnio otrzymujemy coraz większą liczbę informacji świadczących o bardzo dobrym stanie naszej gospodarki. W ostatnią środę 22 sierpnia podano dane o dynamice sprzedaży detalicznej w lipcu tego roku, która wyniosła + 9,3 procent (w cenach stałych +7,1 procent). Czyli nieco mniej niż w czerwcu (+10,3 procent). Jest to wynik bardzo wysoki i z dużymi szansami na ponownie najlepszy w krajach Unii Europejskiej, o czym przekonamy się niebawem, gdy wskaźniki podadzą inne kraje na razie zrobiła to tylko Dania: +0,5 procent.

Warto jednak zapoznać się z narracją mediów dotycząca tej kwestii. Przeważa w niej ton smutku (np. jest gorzej, ale nie ma jeszcze poważnych powodów do obaw) i ciekawych pomyłek jak np. twierdzenie, że sprzedaż detaliczna spadła, czyli zgubiono gdzieś słowo „dynamika”. Warto też sięgnąć do komentarzy do wyników za lipiec 2015 (+1,2 procent) lub lipiec 2014 (+2,1 procent). Nie ma w nich wprawdzie euforii, ale jest całkiem dużo wyrozumiałego ciepła.

Warto zapamiętać ten przykład, gdyż stanowi on zwiastun klimatu walki politycznej związanej z nadchodzącymi kampaniami przedwyborczymi. Wiele wskazuje, że zupełnie nie będą się w nich liczyć racjonalne argumenty, tylko zaawansowane wykwity propagandowej retoryki.
Organizatorzy turystyki powinni w tym wypadku pamiętać o relatywnie niskim poziomie sprawności zawodowej komentatorów zatrudnionych w państwowych mediach, którzy w przekazie lub medialnych dyskusjach nie potrafią skutecznie przeciwstawić się drugiej stronie. Może to z dużym prawdopodobieństwem prowadzić do nieracjonalnego osłabienia nastrojów konsumenckich, a zwłaszcza przy nabywaniu towarów i usług dalszej potrzeby, do których należą też zagraniczne wycieczki.

W takich warunkach proste przenoszenie szybkiego wzrostu gospodarczego i rosnącej zamożności społeczeństwa na ofensywne planowanie nowych programów czarterowych w sezonie 2019, łatwo może okazać się kosztowną pomyłką.

Raczej minus: dalszy spadek cen akcji Thomasa Cooka

Od ostatniego materiału w tej kwestii minęło dwa tygodnie. W tym czasie kurs akcji koncernu spadł o kolejne 7,5 procent, powiększając przecenę od dnia publikacji półrocznych sprawozdań finansowych do 43,2 procent. Przecena TUI Group była w adekwatnym okresie wprawdzie ponad 2,5 razy mniejsza, ale też godna uwagi (16,7 procent).

Pojawił się też nowy wątek w tej kwestii, a mianowicie koncentracja Thomasa Cooka na Grecji  (numer 1 na tym kierunku), podczas, gdy rywal jest bardziej zrównoważony, a nawet nieco preferuje Turcję. W obecnej sytuacji gdy wyraźnie słabnie konkurencyjność Grecji wobec innych kierunków w regionie stanowi to słabszy punkt Thomasa Cooka i może tłumaczyć część niekorzystnej atmosfery wokół wyceny tej spółki.

Pośrednio cierpią na tym wycena porównawcza i notowania naszego giełdowego jedynaka z branży, czyli biura Rainbow, które nadal podążają krok w krok za notowaniami Thomasa Cooka, o czym pisaliśmy obszerniej w materiale przed dwoma tygodniami.

II. Istotne kwestie z zakresu cen imprez turystycznych

1.
Podobnie jak przed rokiem stosujemy w raportach wizualizację omawianej tematyki cen imprez turystycznych w postaci mapek, które w naszej intencji mają pomóc w szybszym zorientowaniu się w ogólnej sytuacji. Począwszy od 22 stycznia zestawienia obejmują jedynie sezon lato 2018, podczas gdy wcześniej były one sporządzane naprzemiennie dla zimy i lata.

2. Tak jak zaznaczano to przed tygodniem, w niniejszym materiale zestawienia nie bazują już na cenach dla wylotów w okresie 6-12 sierpnia, ale dla 3-9 września 2018 roku, czyli w  pierwszym pełnym tygodniu września, w tym przypadku zebranych w dniu 23 sierpnia tego roku i porównanych z cenami z 16 sierpnia, a w porównaniach rok do roku z cenami z 24 sierpnia 2017 roku.

W ostatnim tygodniu średnia cena wycieczek w pierwszym pełnym tygodniu września odnotowała spadek o 50 złotych (poprzednio spadła o 39 złotych, a wcześniej wzrosła o 16 złotych). Największe zniżki średnich cen zanotowano na Korfu
o 360 złotych oraz na Malcie i Cyprze   o 335 i 268 złotych. Największe zwyżki wystąpiły tym razem w Bułgarii o średnio 98 złotych oraz na Fuerteventurze i Majorce o 92 i 87 złotych. W tym samym czasie przed rokiem oraz przed dwoma laty średnie ceny wycieczek odpowiednio spadły o 9 i wzrosły o 23 złote.

Zmiany średnich cen jakie miały miejsce w ostatnim tygodniu na poszczególnych kierunkach obrazuje załączona mapka



Miniony tydzień przyniósł na wiodących kierunkach wyraźnie wyższe od przeciętnego (czyli od 50 złotych) spadki średnich cen wycieczek na kierunkach greckich
o średnio 80 złotych. W mniejszym stopniu obniżyły się ceny wycieczek do Egiptu i na Wyspy Kanaryjskie średnio o 22 i 14 złotych, a dość znacznie wzrosły ceny wyjazdów do Turcji i Bułgarii o 59 i 98 złotych. Dla odmiany znaczne spadki cen zanotowano na kierunkach wyraźnie nabierających znaczenia w tym sezonie, czyli w Tunezji i w Albanii o średnio 59 i 126 złotych.

2. Badanie średniej ceny imprez wobec cen sprzed roku dla wylotów w okresie pierwszego pełnego tygodnia września pokazuje, że bieżąca średnia cena wobec średniej ceny dla poprzedniego sezonu była niższa o 164 złote, (poprzednio była niższa o 171 i 131 złotych). Przed rokiem, a zatem w trzecim tygodniu sierpnia 2017, średnia cena w porównaniu rok do roku była wyższa o 109 złotych.

Po raz kolejny (siedemnasty) w tym sezonie czynniki o charakterze kosztotwórczym działały w kierunku zmniejszania marż ze sprzedaży wycieczek. Cena paliwa lotniczego w minionym tygodniu nadal była zdecydowanie wyższa niż przed rokiem (2,81 wobec 2,22 zł/litr, czyli o 26,6 procent), ale skala wzrostu w okresie ostatnich czterech tygodni uległa złagodzeniu. Jego wpływ nieco zwiększał tańszy złoty, który osłabł w skali 12 miesięcy dla rozliczeń turystycznych o niecały 1 procent. W rezultacie czynniki zmian cen paliwa i kursów złotego zgodnie działały w kierunku powiększania średniego poziomu kosztów wycieczek leczw nieco mniejszym stopniu niż w wielu z minionych tygodni, a mianowicie około 95/105 złotych (poprzednio wpływ ten wynosił 90/100 złotych, a wcześniej 85/95, 110/120, 95/105, 150/160, 130/140, 130/140, 135/145, 110/120, 125/135, 120/130, 135/145, 120/130, 115/125, 50/60 i 45/55 złotych oraz był neutralny, a jeszcze wcześniej czynniki te działały odwrotnie, a zatem w kierunku obniżenia kosztów o około 25/35, 60/70, 35/45, 30/40, 50/60, 85/95 złotych).

Należy pamiętać, że wpływ zmian cen paliwa i walut na ceny wycieczek w zależności od touroperatora jest mniej lub więcej opóźniony (m.in. przez kontrakty zabezpieczające i politykę marż), a ich wpływ należy traktować raczej w uśrednionych kategoriach docelowych (asymptotycznych).

Sytuację w zakresie zmian średnich cen rok do roku w ostatnim tygodniu na poszczególnych kierunkach ilustruje załączona mapka



Spośród najważniejszych kierunków
podobnie jak miało to miejsce począwszy od połowy czerwca dla wyjazdów sierpniowych - pozycję lidera wzrostu cen rok do roku nadal zajmuje  Egipt, gdzie średnie ceny przewyższały ubiegłoroczne o 31 złotych. W adekwatnej sytuacji dla pierwszego tygodnia sierpnia (materiał z 30 lipca) różnica ta była zdecydowanie wyższa i wynosiła 296 złotych. Kierunek ten nie jest już jedynym, na którym ceny wycieczek pozostają wyższe niż przed rokiem, gdyż w takiej sytuacji znalazła się również Bułgaria, gdzie ceny wycieczek rok do roku stały się wyższe o 11 złotych (w adekwatnej sytuacji były niższe o 82 złote).

Na pozostałych wiodących kierunkach wycieczki są mniej kosztowne niż w poprzednim sezonie, przy czym w mniejszym stopniu dotyczy to popularnego w tym roku kierunku budżetowego, którym jest Turcja, gdzie średnia przecena wyniosła 94 złote (w adekwatnej sytuacji dla pierwszego tygodnia sierpnia 72 złote). Wyraźnie większe były natomiast średnie przeceny w Grecji
209 złotych (253 złote) oraz na Wyspach Kanaryjskich - 273 złote (192 złotych).

Na mniej masowych kierunkach wzrost średnich cen rok do roku odnotowano w Portugalii  - o 66 złotych, zaś przeceny mniejsze od średniej (średnia to 164 złote) zanotowano na Majorce i w Tunezji - o 25 i 130 złotych. Znaczny spadek cen rok do roku miał miejsce na Cyprze
o 218 złotych, a bardzo znaczny na Malcie, w Albanii i w Maroku o odpowiednio 329, 355 i 370 złotych.

Z perspektywy dwóch sezonów liczonych łącznie (dla wylotów w pierwszym tygodniu września) - podobnie jak w sierpniu - nadal zdecydowanie najmocniej zdrożała Turcja - o średnio 381 złotych, wyprzedzając w tym względzie Bułgarię, która była droższa o średnio 84 złote. Nieznacznie w okresie ostatnich dwóch lat obniżyły się ceny na kierunkach egipskich i greckich
o średnio 15 i 32 złote, a zdecydowanie najwięcej na Wyspach Kanaryjskich - o średnio 361 złotych.

3. W zestawieniu z ostatniego tygodnia wśród dużych i średnich organizatorów największy spadek przeciętnych cen wobec ubiegłego sezonu wykazała oferta biura Prima Holiday, która była tańsza przeciętnie o około 380 złotych. Znacznie korzystniejsze ceny niż przed rokiem proponowały klientom również biura Grecos Holiday i Net Holiday, które były mniej kosztowne o około 275 i 250 złotych. Wyraźnie tańsze w skali rocznej były w ostatnim tygodniu też oferty biur Rainbow, Itaka i TUI Poland - o odpowiednio około 160, 140 i 135 złotych. W mniejszym stopniu staniały oferty biur Coral Travel Wezyr, 7islands, Ecco Holiday i Exim Tours
o odpowiednio 80, 60, 30 i 10 złotych, a pozostali organizatorzy byli drożsi niż przed rokiem w granicach od 5 do 200 złotych.

W tym, co dla turystów ma większe znaczenie, a zatem w liczbie najatrakcyjniejszych bieżących cen wycieczek, czyli na pierwszym lub drugim miejscu na 24 kierunkach i w trzech kategoriach hoteli, na pozycji samodzielnego lidera pozostawało biuro Itaka
z liczbą 24 takich ofert, nieznacznie wyprzedzając biuro Rainbow (22 oferty), a już dość wyraźnie biura Net Holiday i TUI Poland (po 16 takich ofert). Najwięcej korzystnych propozycji z niższych i średnich półek cenowych (3* i 4*) miało biuro Itaka przed biurami Rainbow i Net Holiday, zaś w ofercie premium (5*) tym razem przodował jeszcze niedawny lider ofert w niższych kategoriach cenowych, czyli biuro TUI Poland przed biurami Itaka i Rainbow.

Najwięcej atrakcyjnych cenowo ofert na kierunkach egipskich proponowało biuro Coral Travel Wezyr ( 7 ofert) i Sun & Fun (4 oferty), na kierunkach greckich Net Holiday (9 ofert) oraz Itaka i Grecos Holiday (po 6 ofert), na kierunkach kanaryjskich Itaka (8 ofert) oraz Rainbow i TUI Poland (po 5 ofert), a na tureckich Itaka(4 oferty) i Coral Travel Wezyr (3 oferty). W powracającej na rynek turystyczny Tunezji najwięcej takich ofert miała Itaka (5 ofert), natomiast w Bułgarii biura Net Holiday (3*i 4*) oraz Prima Holiday ( 4* i 5*).

4. Przedstawiamy również tabelę z czołówką biur podróży, które w ostatnim tygodniu po przekrojowo najkorzystniejszych cenach oferowały klientom imprezy turystyczne. Tak jak zaznaczaliśmy w tego typu zestawieniach zachowana jest ścisła porównywalność oferowanych kierunków, a zatem biuro X, które sprzedaje jedynie konkretny zestaw kierunków i kategorii hoteli jest porównywane ofertowo tylko i wyłącznie z tymi właśnie kierunkami i kategoriami hoteli w pozostałych biurach



W obecnym zestawieniu skład pierwszej siódemki organizatorów stał się nieco inny niż przed tygodniem, jak również w tygodniu adekwatnym dla wyjazdów w pierwszym tygodniu sierpnia (materiał z 30 lipca). W pierwszym przypadku różnice obejmują pojawienie się na wysokiej pozycji biura Coral Travel Wezyr (duża obniżka cen) i wypadnięcie z niej TUI Poland  z powodu sporej zwyżki cen last minute, co ostatnio staje się w tym biurze regułą, a w przypadku drugim zamianę pomiędzy biurami Net Holiday i Grecos Holiday na dwóch pierwszych pozycjach w tabeli oraz również zdecydowanie wyższa (o 4 szczeble) pozycja biura Coral Travel Wezyr.

Dla porównania przedstawiono też sytuację sprzed roku, wobec której skład pierwszej piątki organizatorów był taki sam, przy pewnych przesunięciach w zakresie atrakcyjności proponowanych ofert, zaś na pozycjach 6 i 7 biura Prima Holiday i Best Reisen zastąpiły zajmujące je przed rokiem biura Sun & Fun i 7islands



Należy pamiętać, że położenie w zakresie względnej atrakcyjności cenowej z reguły przekłada się na kierunki zmian udziałów danych organizatorów w turystycznym rynku. Wysokie pozycje utrwalają wiodące pozycje organizatorów w branży, a niskie często przekładają się na oddawanie przez nich rynkowych udziałów bardziej atrakcyjnym konkurentom.



Zachęcamy wszystkich związanych z turystyką do czytania naszych opracowań i materiałów.


Zespół Instytutu Badań Rynku Turystycznego TravelDATA i www.wczasopedia.pl



Tekst oraz wykresy zostały przygotowane w celach wyłącznie informacyjnych i nie stanowią analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej, ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 r. (Dz. U. 2005, Nr 206 poz. 1715) oraz Ustawy z 29 lipca 2005 r. (Dz. U. 2005, Nr 183 poz.1538 z późn. zmianami).

Autorzy działali z należytą starannością i rzetelnością, nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania odbiorcy podjęte na podstawie niniejszego tekstu i wykresów oraz za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych.


Link do aktualnej Analizy Cen (kliknij na raport poniżej):

 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego