190723Analiza Cen LATO - Wczasopedia.pl

Idź do spisu treści

Menu główne

190723Analiza Cen LATO

O Nas > Raporty TravelDATA
 

Informacja Branżowa firmy TravelDATA
dla uczestników Programu Transparentny Touroperator
oraz biur agencyjnych i osób zarejestrowanych na Wczasopedii


23.07.2019 - Analiza Cen Imprez Turystycznych - LATO 2019
Pogoda wsparła sprzedaż w biurach podróży i w tanich liniach...

Instytut Badań Rynku Turystycznego TravelDATA, zajmujący się gromadzeniem danych z rynku zorganizowanej turystyki wyjazdowej publikuje Analizę Cen Imprez Turystycznych dotyczącą wyjazdów w sezonie letnim 2019. Obejmuje ona okres pierwszego pełnego tygodnia sierpnia, czyli 5-11 sierpnia 2019 roku.  Analizy są wysyłane podmiotom zarejestrowanym na portalu www.wczasopedia.pl .

Pogoda na odsiecz organizatorom turystyki

Przyspieszenie wzrostu cen wycieczek, a zwłaszcza przelotów tzw. tanimi liniami (LCC) sugeruje korzystny dla organizatorów wpływ niekorzystnej pogody w kraju, która skłania część turystów do podróży w cieplejsze rejony Europy. Odwrotne zjawisko widoczne jest w odniesieniu do wybierających wypoczynek w kraju. Jak donoszą niektóre media w ostatnich tygodniach liczba rezerwacji w miejscowościach nadbałtyckich spadła o 20 procent, a w Zakopanem nawet o 33 procent.

Słaba pogoda w Polsce w lipcu, a zwłaszcza w pierwszej jego połowie była dość trafnie przewidywana w światowych serwisach pogodowych. Z kolei w drugiej połowie lipca i pierwszej sierpnia miało być już zdecydowanie lepiej, co może pomóc Bałtykowi, a nieco ostudzić popyt i ceny wypoczynku zagranicznego

Z frontu starań o lepszą rentowność branży
pogoda nieco skomplikowała obraz sytuacji

Jak już zaznaczaliśmy w poprzednich materiałach bardziej optymistyczne informacje od generalnie mało imponujących danych o rocznej dynamice wzrostu sprzedaży płyną obecnie z obszaru efektywności prowadzonego biznesu, którą w dużym stopniu wyznaczają średnie marże realizowane na sprzedaży wycieczek.

Zarówno ceny jak i marże są wyraźnie lepsze niż w takim samym okresie przed rokiem, a zwłaszcza dotyczy to okresu last minute, w którym z kolei nieco zaskakująco in plus wyróżniają się Wyspy Kanaryjskie. Sytuacja taka występowała w tym sezonie już wcześniej przy wyjazdach w czerwcu i w lipcu, a obecnie można obserwować dla wycieczek rozpoczynających się w analizowanym pierwszym pełnym tygodniu sierpnia (5-12 sierpnia 2019).

Dla zilustrowania skali wzrostu cen dla wycieczek z wylotami w tym właśnie okresie przedstawiamy wykres rocznych ich zmian z wyprzedzeniami w stosunku do terminu wylotu w zakresach 2-8 tygodni i 2-6 miesięcy.



Pewnym niekorzystnym czynnikiem jest zmniejszenie się rocznej skali wzrostu cen w relacji z wcześniej przedstawianą sytuacją dla lipca tego roku. Przy tym samym wyprzedzeniu wobec terminu wyjazdu (2 tygodnie), roczny wzrost cen w sierpniu jest znacznie niższy od lipcowego (204 wobec 401 złotych). Nie jest to sytuacja korzystna w kontekście generowania wyników branży, zwłaszcza, że nie jest ona już kompensowana skutkiem niższych obecnie cen paliwa lotniczego i nieco korzystniejszych kursów walut. Tym razem odmiennie niż w kilku ostatnich tygodniach. czynnik ten w minionym tygodniu sierpnia działał słabiej niż w odpowiednim tygodniu lipca, a różnica na niekorzyść organizatorów wyniosła około 25 złotych (30 wobec 55 złotych przed miesiącem).

Należy natomiast pamiętać, że stosownie do wykresów przybliżonego wyniku branży w poszczególnych miesiącach przedstawianych w materiale z poprzedniego tygodnia, sierpień zeszłego roku był pod względem generowania wyniku o około 6,5 mln złotych korzystniejszy od lipca, a więc mniejsza skala poprawy rocznego wyniku odnosi sie jednak do wyższej bazy.

Istotną generalną rolę in plus odgrywa korzystna sytuacja w zakresie końcowego okresu sprzedaży last minute (należy jeszcze do lipca). Bardzo słaba pogoda w okresie ostatnich kilkunastu dni spowodowała impuls zainteresowania wyjazdami w cieplejsze rejony i pewną poprawę cen, które są wyższe o około 350 złotych niż w poprzednim sezonie.

Sumaryczne ujęcie tych przeciwstawnych czynników będzie można dokonać nieco później, zwłaszcza jak uściśli się kwestia wielkości sprzedaży po publikacji kwartalnych wyników TFG.

Wartość rynkowa wiodących firm z obszaru Travel & Leisure

W tym materiale chcielibyśmy też przybliżyć kwestię wartości rynkowej (czyli tzw. kapitalizacji) notowanych na giełdach spółek działających w obszarze podróży i wypoczynku. Są to podmioty znane i działające również w Polsce, które w swoich segmentach odgrywają wiodące role. W większości są to firmy europejskie, z tym że cztery największe są spółkami pochodzącymi z USA, ale ich działalność nosi charakter globalny.

Dla porównania zestawiono je z kapitalizacją największego i najbardziej wartościowego europejskiego koncernu samochodowego, którym jest niemiecki Volkswagen wyprzedzany w świecie pod tym względem jedynie przez Toyotę.

W zestawieniu jest też polski podmiot Rainbow Tours w otoczeniu podmiotów o zbliżonej wartości, który nie jest wprawdzie ani globalny, ani wiodący w europejskiej turystyce, ale warto zdawać sobie sprawę jaki dystans dzieli naszego giełdowego touroperatora od największych światowych i europejskich graczy w szeroko pojętym sektorze podróży i wypoczynku.

Dane oddają wartości poszczególnych podmiotów na koniec ostatniego tygodnia, czyli opierają się na końcowych notowaniach z ostatniego piątku i podane są w miliardach euro



Generalnie rzecz biorąc wartość firmy zależy od jej wielkości i poziomu generowanych przez nią zysków, ale też od bezwzględnej, a zwłaszcza względnej efektywności (wobec bezpośrednich konkurentów) oraz perspektyw firmy i branży w jakiej działa, a nawet od jakości relacji inwestorskich. W tym zestawie dość oczywistych czynników mniej popularnym, ale chyba najważniejszym jest relatywny poziom efektywności.

Wiąże się on z kwestią ryzyka, które w pełni ujawnia się podczas kryzysu, zawirowań, czy choćby tylko dekoniunktury w branży w jakiej podmiot działa, a da się w bardzo uproszczonej narracji wytłumaczyć ogólnym powiedzeniem
„nim gruby schudnie, to chudego diabli wezmą” lub powiedzeniem przypisywanym Warrenowi Buffetowi „gdy opadnie woda zobaczymy kto pływał bez majtek”.

Chodzi o to, że przy dobrej koniunkturze nieźle radzą sobie nawet słabe firmy, ale to one pierwsze popadają w kłopoty przy jej osłabieniu, a niektóre nawet kończą działalność. Stwarzają w ten sposób szanse dla podmiotów najlepszych na przejęcie ich części rynku, a tym samym na dalszy wzrost skali działania oraz wartości rynkowej. Taka właśnie logika wydarzeń sprzyja nadproporcjonalnie niskiej wycenie firm słabszych od branżowej przeciętnej i odwrotnie.

Globalni pośrednicy chcą i mogą rozegrać przyszłość na swoją korzyść

Zdecydowanie najbardziej wartościową firmą w sektorze podróży i wypoczynku jest Booking Holding (dawniej Priceline) funkcjonujący głównie (ale nie tylko) jako globalny pośrednik rezerwacyjny w branży hotelowej. Podobny charakter ma czwarta w zestawieniu Expedia Group, aczkolwiek jej wartość jest ponad czterokrotnie mniejsza. Przyczyną jest znacznie mniejsza efektywność, co skutkuje ponad sześciokrotnie mniejszym zyskiem przy dość podobnym poziomie przychodów.

Przy takiej dużej różnicy i dość podobnym profilu działania rynki mają prawo przypuszczać, że Expedia powinna relatywnie poprawić swoje wyniki (czyli się podciągnąć) i stąd zapewne ma lepszą relatywną wycenę wobec Booking Holding (1 do 4) niż proporcja wyników obu firm (1 do 6,4).

Przyszłość globalnych pośredników w hotelarstwie, czy turystyce rysuje się w dość jasnych barwach, ale jest to temat zbyt obszerny na materiał tygodniowy.

Operatorzy wycieczkowców z chmurami na horyzoncie

Drugą i trzecią pozycje zajmują wiodący operatorzy statków wycieczkowych, czyli Carnival Group i Royal Caribbean. Ten drugi współpracuje z TUI Group posiadając z nią joint venture pod nazwą TUI Cruises, drugiego największego operatora wycieczkowców w Europie z siedzibą w Hamburgu.

Sytuacja w wycenie jest tu kierunkowo podobna jak w poprzednim przypadku. Carnival ma ponad dwukrotnie większą sprzedaż i ponad półtorakrotnie większe zyski niż Royal Caribbean, ale jest wyceniany zaledwie o 1/3 wyżej z powodu dość istotnej różnicy w efektywności.

Przyszłość wysokich wycen operatorów statków wycieczkowych nie rysuje się w zbyt różowych barwach z powodu bardzo prawdopodobnej nadpodaży ich usług, która powinna już dość wyraźnie zaznaczyć się około 2022 roku, a może nawet wcześniej.

Tanie linie coraz bliżej granic efektywności

W zestawieniu są dwaj główni obecni na polskim rynku tani przewoźnicy Ryanair i Wizzair, którzy są w stosunku do tradycyjnych linii rejsowych wyceniani bardzo wysoko (Ryanair relatywnie nieco wyżej). Lufthansa w tym zestawieniu jest głównie po to żeby zobrazować jak wielki wpływ na postrzeganie przez inwestorów i rynkową wycenę ma efektywność , a w tym wypadku rentowność prowadzonej działalności.

Ryanair ma około pięciokrotnie niższe przychody, dwukrotnie niższy zysk oraz majątek netto, a jest wyceniany o prawie 60 procent wyżej. Rzecz w tym, że jest on traktowany jako niezniszczalna maszyna do generowania gotówki i to pomimo niskich cen biletów W wypadku końca bardzo dobrej koniunktury w lotnictwie procentowa rentowność Lufthansy może rychło przesunąć się w okolicach zera, a z reguły trzy-czterokrotnie wyższa linii Ryanair powinna dalej generować istotne, choć odpowiednio mniejsze zyski. Wielka liczba trans atlantyckich i innych dalekich połączeń w kryzysie staje się dużym obciążeniem, a tani przewoźnicy nie mają ich wcale.

To właśnie o wiele mniej ryzykowna struktura biznesowa jest największą zaletą tanich linii z punktu widzenia inwestorów i taka, która niemal gwarantuje przeżycie nawet dużego kryzysu bez zbyt wielu burzliwych przeżyć.

Wycena Lufthansy w relacji do linii Ryanair może nieco szokować, ale nie jest niczym niezwykłym. Połączone linie Air France i KLM też są wyceniane niżej niż niezbyt jeszcze duże, acz sympatyczne węgierskie linie Wizzair.

W przypadku dobrej koniunktury w lotnictwie relacje wycen powinny się zmieniać na korzyść linii tradycyjnych, gdyż tani przewoźnicy doszli już prawie do granic efektywności, zarówno kosztowej, jak też w wypełnianiu samolotów. W obu tych obszarach linie tradycyjne mają jeszcze wiele do zdziałania, a postęp powinien prawie automatycznie oznaczać wzrost ich wartości.

W przypadku znacznego pogorszenia koniunktury, zwłaszcza takiego, które będzie zaskoczeniem, relacje powinny zmienić się na korzyść znacznie bardziej efektywnych przewoźników niskokosztowych.

Touroperatorzy
czas na wyjście z okopów Świętej Trójcy

W zestawieniu ujęty jest w zasadzie tylko jeden (nie licząc Rainbow Tours) touroperator i to w nie do końca czystej postaci, gdyż z własnymi liniami lotniczymi oraz bardzo skromnym własnym biznesem hotelowym , czyli Thomas Cook Group. Drugi podmiot TUI Group można już właściwie nazwać konglomeratem turystycznym do czego uprawnia fakt, że około 70 procent wyniku powstaje w obszarach działania innych niż touroperatorski.

Generalnie rzecz biorąc organizatorzy przez długie lata opierali swoją efektywność na fakcie, że byli w stanie osiągać lepszy poziom efektywności od dostawców usług bezpośrednich tj. potrafili lepiej wypełnić samoloty niż przeciętne linie lotnicze i lepiej obłożyć hotele niż hotelarze. Tą większą efektywnością byli w stanie pokryć dodatkowo generowane w firmach touroperatorskich koszty funkcjonowania i zarządzania.

Jednak z biegiem czasu pole gry zmieniało się na niekorzyść organizatorów, a zatem specyficznych pośredników składających różne usługi bezpośrednie w pakiety, a do ich sprzedaży zatrudniających kolejnych pośredników, czyli turystycznych agentów. W obszarze usług przewozów lotniczych pojawiły się bardzo efektywne tanie linie z bardzo wysokimi wskaźnikami wypełnienia samolotów i flotami relatywnie nowoczesnych maszyn, zaś efektywność obłożenia bazy hotelowej zaczęły radykalnie poprawiać (proces ten ma jeszcze swoje rezerwy) globalne platformy rezerwacyjne.

W ten sposób tradycyjni organizatorzy zaczęli tracić swoją wcześniejszą przewagę na rynku, atakowani z dwóch stron. Z jednej bardzo efektywne tanie linie próbują połączyć swój biznes z rezerwacjami hoteli, a z drugiej hotelowe platformy rezerwacyjne z przelotami.

Wprawdzie duzi touroperatorzy próbują bronić swoich pozycji wykorzystując efekty skali, ale wydaje się, że jest to tylko opóźnianie biznesowej egzekucji. Tego mniej więcej doświadczył Thomas Cook, który z różnych względów trwał przy klasycznym modelu touroperatorskim, podczas gdy wielu innych, a zwłaszcza TUI Group, opuściło już stare okopy i z mniejszym lub większym szczęściem dalej radzi sobie na turystycznym rynku.

Koncern TUI Group pomimo generalnie trafnej strategii i skutecznego zarządzania stracił w okresie ostatniego roku wiele ze swojej wartości (około 50 procent) na skutek splotu niekorzystnych uwarunkowań rynkowych sytuacji oraz oczekiwań akcjonariatu. Jednym z nich jest sytuacja jego głównego rywala Thomasa Cooka (stracił w tym samym czasie około 96 procent wartości) i uświadomił rynkom jak ryzykowny jest biznes touroperatorski. Pomimo częściowo innej struktury biznesu, kłopoty rywala w jakimś stopniu musiały odbić się na notowaniach akcji TUI Group.

Wprawdzie TUI Group konsekwentnie realizuje strategię ucieczki ze starych okopów i rozwija biznes hotelowy oraz wycieczkowców, a w ostatnim czasie również usług w destynacjach (stosunkowo najmniej kapitałochłonny), ale część inwestorów jest zdania, że na odpowiednie do sytuacji tempo przemian koncern ma po prostu za mało pieniędzy.

Jedną z przyczyn są coraz wyższe corocznie wypłacane dywidendy, których wartość za ostatni rok obrotowy przekroczyła już 400 mln euro czyli pięciokrotną wartość całego Thomasa Cooka (sic!).

TUI Poland planuje kontynuację szybkiego wzrostu

Klasyczny biznes touroperatorski  TUI nie ma już dużych możliwości rozwoju bowiem generalnie tempo jego wzrostu w Europie przygasło, w tym również z powodu energicznej ekspansji tanich linii, które wykorzystują sloty pozostałe po upadku kilku linii lotniczych, a zwłaszcza Air Berlin i Monarch.

W tej sytuacji jednym z nielicznych obszarów o wysokim możliwym gradiencie rozwoju jest rynek polski. Według słów Marka Andryszaka prezesa TUI Deutschland, któremu podlega również biuro TUI Poland, powinno ono w okresie 4-5 lat zwiększyć liczbę obsługiwanych turystów do około 2 milionów, co może już uzasadniać powołanie własnej linii lotniczej. Wydaje się to zamiarem dość ofensywnym, ale warto pamiętać, że TUI Poland w ostatnich dwóch latach bardzo mocno przekraczało zapowiadane harmonogramy wzrostu.

Co na to inni liderzy polskiego rynku

O obliczu coraz wyraźniejszych zmian na europejskim rynku turystycznym dwaj inni liderzy polskiej zorganizowanej turystyki wyjazdowej również zmieniają dawny klasyczny touroperatorski model działania. Itaka poza ekspansją na turystyczne rynki państw sąsiednich, dość intensywnie rozwija usługi w destynacjach, co jest kierunkiem o tyle efektywnym, że jest on stosunkowo mało kapitałochłonny.

Z kolei nowe aktywności biura Rainbow koncentrują się na segmencie hotelowym, co pociąga jednak za sobą stosunkowo duże potrzeby kapitałowe. W celu sprostania takiej sytuacji Rainbow zrezygnował w tym roku z wypłaty dość pokaźnej na ogół dywidendy oraz pozyskał państwowego pasywnego partnera do rozwoju tego segmentu którym jest jeden z subfunduszy Polskiego Funduszu Rozwoju.

Rainbow nadal przed Thomasem Cookiem

W prawej części wykresu w znacznym powiększeniu uwidocznione są słupki wartości polskiego organizatora i drugiego największego europejskiego koncernu turystycznego oraz dla rozszerzenia porównawczego spektrum dość rozpoznawalnej firmy HolidayCheck Group.

Na tym zestawieniu nadal utrzymuje się sytuacja, w którą chyba nikt jeszcze niedawno nie byłby w stanie uwierzyć. Przez ostatni tydzień różnica w wartości na korzyść biura Rainbow nawet się nieco powiększyła.

Notowaniom Thomasa Cooka na pewno nie pomogło odwołanie tradycyjnego kwartalnego sprawozdania z działalności do 30 czerwca każdego roku. W tej sytuacji, aby dowiedzieć się co właściwie dzieje się w spółce należy poczekać na informacje doraźne, albo na raport roczny (najczęściej koniec listopada), którego odwołanie jest mało prawdopodobne.

Istotne kwestie z zakresu cen turystycznych imprez

1.
Podobnie jak przed rokiem stosujemy w raportach wizualizację omawianej tematyki cen imprez turystycznych w postaci mapek, które w naszej intencji mają pomóc w szybszym zorientowaniu się w ogólnej sytuacji. Począwszy od 21 stycznia zestawienia obejmują jedynie sezon lato 2019, podczas gdy wcześniej były one sporządzane naprzemiennie dla zimy i lata.

2. Niniejsze zestawienie obejmuje trzydzieste szóste w tym roku turystycznym porównanie cen dla wylotów w wysokim sezonie letnim 2019 definiowanym jako pierwszy pełny tydzień sierpnia (05.08-11.08 2019), zebranych 18 lipca 2019 z cenami dla tego samego okresu zebranymi 11 lipca  2019, a w porównaniach cen rok do roku z cenami zebranymi 19 lipca 2018.

Należy zaznaczyć, że w tym zestawieniu występują już ceny okresu last minute, który charakteryzuje się nietypowymi i częstymi zmianami cen, a także istotnie zmniejszoną na niektórych kierunkach liczbą hoteli. W tych warunkach przedstawiane porównania mogą być nieco mniej adekwatne niż zwykle.

W minionym tygodniu,
dla wycieczek z wylotami pomiędzy 5 i 11 sierpnia, średnia cena wzrosła o 77 złotych  (poprzednio  spadła o 48 złotych, a wcześniej wzrosła o 12, 6, 24 i 5 złotych i dwukrotnie spadła o 13 złotych). Największe wzrosty średnich cen wycieczek wystąpiły na Gran Canarii i Fuerteventurze
o 643 i 458 złotych oraz na Malcie o 351 złotych. Największe zniżki odnotowano w Maroku i na Korfu o 263 i 259 złotych ( w tym drugim przypadku ponownie) i na Lanzarote o 71 złotych. W analogicznym okresie przed rokiem i przed dwoma laty średnie ceny wycieczek wzrosły o 24 i 11 złotych.

Zmiany średnich cen jakie miały miejsce w ostatnim tygodniu na poszczególnych kierunkach obrazuje załączona mapka, a ich przebieg w tym sezonie na najważniejszych kierunkach przedstawiony jest na zamieszczonym poniżej wykresie




Wykres obejmuje przebieg zmian cen na pięciu najważniejszych kierunkach w polskiej letniej zorganizowanej lotniczej turystyce wyjazdowej.

W minionym tygodniu zdecydowanie najbardziej wzrosły średnie ceny wycieczek na Wyspy Kanaryjskie - o 244 złote. W znacznie mniejszym stopniu rosły ceny wycieczek na do Turcji, Bułgarii i Egiptu
o 73, 39 i 17 złotych, zaś 15 złotych spadły ceny wyjazdów do Grecji.   

Również duży wzrost cen wyjazdów na Wyspy Kanaryjskie był już obserwowany dla wylotów w pierwszym tygodniach poprzednich miesięcy i w tym sezonie stanowi charakterystyczne zjawisko powiązane zapewne z dużą redukcją miejsc u tanich przewoźników na tym kierunku.

2. Badanie średniej ceny imprez wobec cen sprzed roku dla wylotów w pierwszym pełnym tygodniu sierpnia 2019 pokazuje, że obecna średnia cena jest wyższa wobec średniej ceny dla poprzedniego sezonu o 204 złote (w tygodniach wcześniejszych ceny przewyższały ubiegłoroczne o 184, 159, 192, 167, 123, 80, 87, 102, 95, 93 i 77 złotych). W tym samym okresie poprzedniego sezonu notowano bardzo duży spadek cen w ujęciu rocznym - o 248 złotych.

Po raz dziewiąty rzędu w tym sezonie czynniki o charakterze kosztotwórczym nie działają już w kierunku zmniejszania marż ze sprzedaży wycieczek. Tak jak przewidywaliśmy wyprzedzająco w naszych materiałach w połowie marca i dwukrotnie w kwietniu, cena paliwa lotniczego (przyjmowana do kalkulacji obecnie, ale ponoszona według cen bieżących w okresie przed wylotem z uwzględnieniem ewentualnego zabezpieczenia) stała się niższa niż miało to miejsce w poprzednim sezonie. W minionym tygodniu spadek osiągnął 6,7 procent, a cena wyniosła 2,67 wobec 2,84 zł/litr przed rokiem.

Korzystny wpływ cen paliwa został dodatkowo nieznacznie wsparty przez kurs złotego, który dla rozliczeń turystycznych  był kolejny raz silniejszy wobec okresu sprzed roku, z tym że skala umocnienia była znacznie zmalała i wyniosła zaledwie nieco ponad 0,1 procent. Łączny wpływ obu tych czynników był w mniejszym stopniu korzystny dla organizatorów niż w poprzednich tygodniach i wyniósł około minus 35/minus 25 złotych (poprzednio -60/-50 i -65/-55 złotych, dwukrotnie -60/-50 złotych , a wcześniej -35/-25, -25/-15, -30/-20, -5/+5 złotych, a jeszcze wcześniej plus 15/25, 35/45, 55/65, 90/100, 100/110, 95/105, 95/105 i 85/95 złotych).

W kolejnych tygodniach wpływ ten powinien pozostać w zakresie wartości korzystnych dla organizatorów turystyki lub być przynajmniej w przybliżeniu neutralny.

Należy pamiętać, że oddziaływania zmian cen paliwa i walut na ceny wycieczek w zależności od touroperatora są mniej lub więcej opóźnione (m.in. przez kontrakty zabezpieczające i politykę marż), a ich skutki należy traktować w uśrednionych kategoriach docelowych (asymptotycznych).

Sytuację w zakresie zmian średnich cen rok do roku w ostatnim tygodniu na poszczególnych kierunkach ilustruje załączona mapka, a przebieg ich zmian na najważniejszych kierunkach obrazuje zamieszczony poniżej wykres




Wśród wiodących kierunków nadal utrzymują się zwyżki średnich cen wycieczek na systematycznie zyskujących na popularności już od sezonu 2017 kierunkach o bardzo korzystnym stosunku jakości do ceny, czyli Turcji i Egipcie, na których średnie ceny wzrosły w skali rocznej o 255 i 243 złote. Przed czterema tygodniami na czoło rocznych zwyżek cen wysunęła się jednak Grecja, która pozycję lidera utrzymała również i w tym zestawieniu. Średnie ceny wycieczek wzrosły w tym kraju w skali roku o 268 złotych, czyli o 10 złotych więcej niż przed tygodniem. Jest to w dużej mierze skutek wpływu ograniczeń programowych, które pomimo słabszego niż przed rokiem popytu zdołały zapewnić korzystniejsze dla organizatorów zmiany cen niż w dużo lepiej sprzedających się Egipcie i Turcji. Należy też pamiętać, że znaczenie dla obecnej skali wzrostu cen ma też to, że w poprzednim sezonie Grecja notowała o tej porze duży ich spadek w ujęciu rocznym o aż 335 złotych, a dla porównania w Turcji wyniósł on 166 złotych, zaś w Egipcie średnie ceny imprez w tym czasie nawet wzrosły - o 93 złote.

Nieznacznie, bo z 95 do 94 złotych zmniejszyła się skala rocznych zwyżek cen wycieczek do Bułgarii, a w odpowiednim tygodniu przed rokiem ceny na tym kierunku spadały średnio o 34 złote.

Wyspy Kanaryjskie ponownie były kosztowniejsze w rocznych porównaniach cen, tym razem o średnio 117 złotych. Przed tygodniem ceny były wyższe o 110 złotych, a przed dwoma niższe o 28 złotych. Na obecną skalę wzrostu cen duży wpływ ma fakt, że o tej samej porze w poprzednim sezonie ceny notowały znaczny spadek cen w ujęciu rocznym, który wyniósł średnio 313 złotych. Kolejny już raz trzeba jednak zaznaczyć, że w całym okresie ostatnich kilkunastu tygodni ceny wycieczek na Wyspy Kanaryjskie sprzedawanych w ofertach last minute były dla organizatorów zdecydowanie korzystne.

Na mniej masowych kierunkach największe zwyżki cen w ujęciu rocznym odnotowano na Cyprze
o średnio 543 złote, mniejsze w Albanii i na Majorce o średnio 272 i 192 złote, a jeszcze mniejsze w Portugalii, Tunezji i na Malcie o 138, 118 i 116 złotych. Jedyny nieduży spadek rocznych cen odnotowano w Maroku, a wyniósł on 39 złotych.

Z perspektywy dwóch sezonów liczonych łącznie (czyli wobec sezonu 2017 dla wylotów w pierwszym tygodniu sierpnia), najbardziej zwyżkowały średnie ceny wycieczek do Egiptu
o 336 złotych. Znacznie słabsze były roczne wzrosty cen wyjazdów do Turcji i Bułgarii o 89 i 60 złotych, a umiarkowanie obniżyły się średnie ceny wyjazdów do Grecji i Tunezji o średnio 67 i 74 złote. Tradycyjnie dla tego sezonu znacznie obniżyły się w tym ujęciu ceny wyjazdów na Wyspy Kanaryjskie o średnio 196 złotych (przed tygodniem o 338 złotych).

3. W porównaniach średnich cen wycieczek wśród dużych i średnich organizatorów ponownie jedynym organizatorem, który oferował niższy ich poziom niż przed rokiem było biuro Sun & Fun
o około 55 złotych. Pozostali proponowali wyższe średnie ceny niż w tym samym okresie poprzedniego sezonu w granicach od około 50 złotych (biuro TUI Poland) do 680 złotych.

W tym, co dla turystów ma większe znaczenie, a zatem w liczbie najatrakcyjniejszych poziomów bieżących cen wycieczek, czyli na pierwszym lub drugim miejscu na 24 kierunkach i w trzech kategoriach hoteli, na pozycji lidera nadal pozostaje biuro TUI Poland z liczbą 39 ofert (poprzednio 36, przed rokiem 17, a przed dwoma 13 ofert), które wyprzedziło biura Itaka z liczbą 31 ofert (poprzednio 25, przed rokiem 30, a przed dwoma 35 ofert) oraz Rainbow z liczbą 24 ofert (przed tygodniem 31, przed rokiem 19, a przed dwoma 12 ofert). Przewagę w zakresie hoteli 3* nadal posiadała oferta biura Rainbow, a w zakresie hoteli 4* oferta biura TUI Poland, a hoteli 5* oferty biur Itaka i TUI Poland.

Najwięcej atrakcyjnych cenowo ofert na kierunkach egipskich proponowały biura Coral Travel i TUI Poland
po 4 oferty, na kierunkach greckich biura Rainbow oraz Itaka 12 i 11 ofert, na kierunkach kanaryjskich biuro TUI Poland 12 ofert oraz biura Itaka i Rainbow po 4 oferty, a na tureckich biura Coral Travel, Itaka i TUI Poland wszystkie po 3 oferty. W Tunezji najwięcej atrakcyjnych ofert miały biura TUI Poland 5 ofert i Coral Travel 3 oferty, zaś w Bułgarii Itaka i TUI Poland po 2 oferty. W porównaniu z okresem sprzed roku biuro Rainbow wyraźnie wzmocniło swoją pozycję w Grecji i nieco w Egipcie, TUI Poland w Turcji, Bułgarii, Grecji, Tunezji, Egipcie i na Wyspach Kanaryjskich, a Coral Travel w Grecji i Tunezji kontynentalnej.

4. Tradycyjnie przedstawiamy również tabelę z czołówką biur podróży, które w ostatnim tygodniu po przekrojowo najkorzystniejszych cenach oferowały klientom imprezy turystyczne. Tak jak zaznaczaliśmy, w tego typu zestawieniach zachowana jest ścisła porównywalność oferowanych kierunków, a zatem biuro X, które sprzedaje jedynie konkretny zestaw kierunków i kategorii hoteli jest porównywane ofertowo tylko i wyłącznie z tymi właśnie kierunkami i kategoriami hoteli w pozostałych biurach.

W pierwszym okresie sezonu lato 2018  na czele tabel dotyczących cen wyjazdów w szczycie sezonu wakacyjnego często przodowały wiodące biura podróży w polskiej branży zorganizowanej turystyki wyjazdowej, a mianowicie Itaka (z małymi wyjątkami) oraz Grecos, a nieco później dołączyły do nich Coral Travel i Rainbow. Biuro TUI Poland było widoczne na czołowych pozycjach zestawień w pierwszej fazie first minute, natomiast w okresach późniejszych często przesuwało się na dalsze miejsca.

W niektórych zestawieniach, a zwłaszcza w dwóch ostatnich na czołowej pozycji z dużym średnim odchyleniem in minus od średniej plasowało się biuro Grecos, które w tym okresie na kierunkach greckich posiadało ofertę cenowo zbliżoną do innych głównych konkurentów. W tym okresie dwa biura podwyższyły na dwóch kierunkach greckich oferty niektórych obiektów, które w rezultacie bardzo istotnie odbiegły w górę od ogółu cen średnich i cen biura Grecos. Różnice osiągnęły poziom kilku tysięcy złotych, a w przypadku jednego obiektu nawet 9 tysięcy.

Inne biura mające oferty na kierunki greckie mają je zwykle również na innych kierunkach i dlatego w ich przypadkach różnice rozłożyły się na wiele badanych kategorii i przybrały dla tych biur podobne wielkości, nie zmieniając lub tylko niewiele zmieniając średnie odchylenia w tabeli. W przypadku biura Grecos ujemne ponadnormatywne różnice rozłożyły się nie na 24, a jedynie na 7 badanych kierunków (kierunki greckie i Cypr) w rezultacie zaniżając ceny tego biura wobec pozostałych 150 do nawet ponad 200 złotych.

Naszą intencją pozostaje nieingerowanie ręczne w zestaw cen hoteli oferowanych przez inne biura wychodząc z założenia, że wszystkie one tworzą rynek, ale w tej sytuacji wyłączyliśmy te nadzwyczaj drogie hotele z zestawu, co pozwoliło na usunięcie powstałej anomalii.

Trzydzieste szóste zestawienie sezonu lato 2019 zawiera taki sam zestaw organizatorów jak przed tygodniem, a różnica dotyczy jedynie kolejności. Wobec kwestii opisanej wyżej oraz zwyżki cen dokonanej w tygodniu o cztery pozycje w dół przesunęło się biuro Grecos (na piątą). Małe obniżki cen biur Itaka i TUI Poland w warunkach ogólnej sporej zwyżki spowodowały ich awanse odpowiednio z pozycji trzeciej na pierwszą i z szóstej na trzecią



Dla porównania przedstawiono też tabelę sprzed roku, w której pozycję lidera zajmowało oferujące wówczas bardzo atrakcyjne ceny biuro Grecos. Wobec sytuacji z sezonu 2018 najistotniej poprawiły swoją pozycję biura Itaka z czwartej na pozycję lidera, Coral Travel awansując z pozycji 6 na 2, TUI Poland z 7 na 3 oraz Rainbow z 8 (poza obrębem zestawienia) na 6 obecnie



Należy pamiętać, że położenie w zakresie względnej atrakcyjności cenowej z reguły przekłada się na kierunki zmian udziałów danych organizatorów w turystycznym rynku. Wysokie pozycje utrwalają wiodące pozycje organizatorów w branży, a niskie często przekładają się na oddawanie przez nich rynkowych udziałów bardziej atrakcyjnym konkurentom.

Znaczne wzrosty cen przelotów w tanich liniach

Od stycznia 2018 roku dokonaliśmy zmiany w schemacie prezentowania informacji o sytuacji w zakresie cen przelotów na kierunkach turystycznych oferowanych przez tanich przewoźników (LCC). Dla sezonu letniego jest ona
podobnie jak dla zimowego - prezentowana na bieżąco raz na dwa tygodnie (dla danych historycznych raz w miesiącu) w postaci wykresów z dodatkowym krótkim komentarzem dotyczącym ważniejszych kierunków, które wcześniej były zawarte w grupie kierunki pozostałe.  

Na wykresach grubsza linia oznacza średnie ceny przelotów w okresie zimowych ferii (m.in. w woj. mazowieckim) w sezonie obecnym, a cieńsza w poprzednim. Zielone pole pomiędzy liniami oznacza spadek średnich cen rok do roku, a czerwone ich wzrost. Na wykresach zostały uwzględnione jedynie te rejsy (45 połączeń w Ryanair i 25 w Wizzair), które występowały w obu tych sezonach jednocześnie.

Dla sezonu lato 2019 wprowadziliśmy kolejną modyfikację sposobu przedstawiania sytuacji w zakresie kształtowania się cen przelotów tanimi liniami. Wykres cen ex post (lewa strona) powstaje na dotychczasowych zasadach, ale dodatkowo w datach przyszłych jest przedstawiany przebieg cen z poprzedniego sezonu, który reprezentuje cienka linia. Wraz z upływem czasu są do niej odnoszone ceny bieżące reprezentowane przez linię grubszą z zielonymi lub czerwonymi polami tak jak było to czynione dotychczas.

Przebieg zmian cen w liniach Ryanair przedstawiają poniższe wykresy



Dla kierunków kanaryjskich w październiku widoczny był umiarkowany wzrost cen, który najpierw przeszedł w wyraźny spadek, później w fazę niedużych wahań, a jeszcze później w silny wzrost z niewielką korektą widoczną na wykresie przed ponad dwoma miesiącami. Potem przez 12 tygodni ceny stopniowo się obniżały, ale nadal przewyższały poziom sprzed roku. W okresie kolejnych 4 tygodni nieco się podniosły, a ostatnie 2 tygodnie przyniosły bardzo silny wzrost, przy czym ceny stały się zdecydowanie wyższe niż w tym samym okresie ubiegłego sezonu.

Jedną z generalnych przyczyn relatywnie wysokich cen było istotne zmniejszenie skali oferowanych miejsc spowodowane redukcją liczby połączeń na kierunkach kanaryjskich z 8 do 4 tygodniowo. Silny wzrost cen na tym kierunku widoczny jest zwłaszcza w mniej odległych terminach od wylotu, a w biurach podróży w okresie tzw. sprzedaży last minute.

Na pozostałych kierunkach przedsezonowe spadki cen rejsów na kierunkach turystycznych uległy na początku grudnia wyhamowaniu. W drugiej połowie stycznia ceny przystąpiły do wyraźnych wzrostów, przekraczając znacznie średni ich poziom z ubiegłego roku, co zobrazowało pojawienie się czerwonego pola. Po kilku tygodniach niewielkich wahań średnich cen przeszły one w mocny spadek, a potem przez 14 tygodni przebywały w fazie wahań na dość niskim poziomie. W okresie ostatnich 2 tygodni nastąpił bardzo mocy wzrost średnich cen przelotów, które z naddatkiem dogoniły ceny sprzed roku.

W relacji z poprzednim sezonem spadły ceny przelotów na kierunkach włoskich i portugalskich - o średnio 63 i 44 złote. Nieznacznie zdrożały rejsy na kierunkach greckich
o średnio 10 złotych, a znacznie bardziej na kierunkach hiszpańskich i do Bułgarii o średnio 132 i 143 złote.

Kolejne wykresy przedstawiają przebieg zmian cen w liniach Wizzair



Dla kierunków kanaryjskich reprezentowanych obecnie jedynie przez dwa rejsy tygodniowo na Teneryfę z Katowic oraz niedawno wprowadzony do rozkładu rejs na Fuerteventurę (brak możliwości porównania cen rok do roku) ceny przelotów utrzymywały się od listopada zeszłego roku do początku maja tego roku na bardzo wysokim poziomie ponad 2,5 tysiąca złotych. Przed czterema tygodniami odnotowano bardzo znaczny spadek z 2203 do 1448 złotych, a później niewielkie odbicie cen w górę
do 1678,1643 i do 1648 złotych obecnie.

Na pozostałych kierunkach turystycznych średnia cena była początkowo dość stabilna oraz istotnie niższa od poziomów sprzed roku, ale od mniej więcej połowy października pojawił się bardzo wyraźny i długotrwały trend wzrostowy. Pomimo to średnia cena pozostawała z reguły poniżej jej średniej wartości z tego samego okresu przed rokiem (zielone pole). Od połowy marca ceny przelotów weszły w wyraźny trend spadkowy, przy czym ceny zmieniają się według trajektorii bardzo zbliżonej do obserwowanej przed rokiem. W okresie ostatnich 6 tygodni ceny zainicjowały trend wzrostowy, przy czym ceny zaczęły dość wyraźnie przekraczać poziomy ubiegłoroczne, co pokazuje istotnych rozmiarów czerwone pole.

W relacji z poprzednim sezonem spadły i to niewiele jedynie ceny rejsów do Bułgarii
o średnio 7 złotych, zaś stosunkowo łagodnie zwyżkowały ceny na kierunkach portugalskich i włoskich o średnio 32 i 77 złotych. Znacznie bardziej drożały przeloty na kierunkach hiszpańskich i do Grecji o 155 i 170 złotych.

Na silny wzrost cen w okresie ostatnich 2 tygodni wpływ mogła mieć bardzo niekorzystna pogoda w kraju, która pobudziła prawdopodobnie również popyt w biurach podróży. Poza tym do zwyżek cen w tanich liniach w istotny sposób przyczyniają się organizatorzy rezerwujący bloki miejsc na niektórych kierunkach, którzy ograniczają w ten sposób podaż miejsc w wolnej sprzedaży), a także rozwijający się trend pakietowania dynamicznego przez biura agencyjne.

Na krótką metę są to też skuteczne metody (zwłaszcza ta pierwsza) poprawy przez biura pozycji konkurencyjnej na kierunkach turystycznych, gdyż ceny wyjazdów samodzielnych organizowanych w oparciu o wyższe ceny związane z niedostateczną liczbą miejsc w LCC stają się w takiej sytuacji mniej atrakcyjne.

W kierunku obniżania cen przelotów na kierunkach turystycznych działa natomiast dodawanie rejsów w ramach tych samych połączeń (np. do dwóch dodawanie trzeciego), który powiększa oferowanie zwłaszcza dla turystów, gdyż liczba podróżujących biznesowo lub odwiedzających rodziny pozostaje z reguły na poziomie zbliżonym do wcześniejszego.



Zachęcamy wszystkich związanych z turystyką do czytania naszych opracowań i materiałów.


Zespół Instytutu Badań Rynku Turystycznego TravelDATA i www.wczasopedia.pl



Tekst oraz wykresy zostały przygotowane w celach wyłącznie informacyjnych i nie stanowią analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej, ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 r. (Dz. U. 2005, Nr 206 poz. 1715) oraz Ustawy z 29 lipca 2005 r. (Dz. U. 2005, Nr 183 poz.1538 z późn. zmianami).

Autorzy działali z należytą starannością i rzetelnością, nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania odbiorcy podjęte na podstawie niniejszego tekstu i wykresów oraz za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych.


Link do aktualnej Analizy Cen (kliknij na raport poniżej):

 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego