211107Analiza Cen LATO cz.3 - Wczasopedia.pl

Idź do spisu treści

Menu główne

211107Analiza Cen LATO cz.3

Klub Wczasopedia > Klub Wczasopedia
 

Informacja Branżowa firmy TravelDATA
dla uczestników Programu Transparentny Touroperator
oraz biur agencyjnych i osób zarejestrowanych na Wczasopedii


7.11.2021 - ANALIZA INFORMACJI MAJĄCYCH WPŁYW NA BRANŻĘ TURYSTYCZNĄ
Sytuacja epidemiczna w Polsce i w Europie systematycznie się pogarsza...

Instytut Badań Rynku Turystycznego TravelDATA, zajmujący się gromadzeniem danych z rynku zorganizowanej turystyki wyjazdowej publikuje kolejną analizę informacji mających wpływ na branżę turystyczną

Po czterotygodniowej przerwie powracamy do materiałów opisujących czynniki, które mają istotny wpływ na koniunkturę i sytuację w branży turystyki wyjazdowej. W tym tygodniu ograniczymy się do sytuacji epidemicznej w Polsce i innych krajach również dlatego, że uległa ona w tym okresie dość radykalnemu pogorszeniu, co może (choć nie musi) już w nieodległej przyszłości wywierać bardziej negatywny wpływ na międzynarodowy ruch turystyczny niż dotychczas przypuszczano.

Polska definitywnie straciła komfortową pozycję antyepidemicznego lidera Unii Europejskiej

Przez 14 kolejnych tygodni (aż do tygodnia przełomu września i października) sytuacja epidemiczna w Polsce była pod względem wskaźnika nowych zakażeń najkorzystniejsza w Unii Europejskiej, a pod względem wskaźnika liczby zgonów plasowała nasz kraj z reguły na miejscach 2-4, a przez tydzień byliśmy nawet europejskim liderem. Tygodniowy wskaźnik zakażeń dla Polski przebywał wtedy przez wiele tygodni na poziomach 10 do 100 razy niższych niż w źródłowych krajach Europy Zachodniej, a w tygodniu przełomu września i października jeszcze na poziomie prawie 7-krotnie niższym.

W tym okresie nie mogło jednak ujść uwagi, że sytuacja epidemiczna w Polsce, ale również całym regionie Środkowej Europy ulegała na tle reszty kontynentu systematycznemu i wyraźnemu pogarszaniu.

Dość wyraźnie różniące się w tym czasie i obecnie trendy epidemiczne w Europie Zachodniej (powolne tempo pogarszania się sytuacji epidemicznej) oraz w Polsce i w naszym regionie (wyraźne szybsze tempo zmian na niekorzyść) miały i mają swe główne źródło w znacznie różniącym się podejściu do stosowania klasycznych środków ograniczania epidemii.

O ile w zachodniej części kontynentu od wielu tygodni przeważało zaostrzanie reguł antyepidemicznych wraz z powszechnie wprowadzanymi tam elementami tzw. segregacji sanitarnej, o tyle w Polsce i w regionie sytuacja (za wyjątkiem nielicznych i niestety spóźnionych działań np. na Litwie i Łotwie) była i jest na ogół odwrotna.

Ostatnio coraz częstszy jest obowiązek (w restauracjach, siłowniach, klubach i innych miejscach rozrywki) przedstawiania przez klientów potwierdzenia o ich zaszczepieniu lub byciu tzw. ozdrowieńcem, ewentualnie okazania negatywnego wyniku niedawno przeprowadzonego testu.

Nakazy przedstawiania takich zaświadczeń są już od dość dawna powszechne w wielu zachodnioeuropejskich krajach, bądź regionach, choć spotyka się to z mniejszym lub większym oporem części tamtejszych społeczeństw.

Dodatkowym niekorzystnym dla naszego regionu czynnikiem jest przeludnienie lokali mieszkalnych będące spadkiem po okresie tzw. realnego socjalizmu, stosunkowo częsta wielopokoleniowość rodzin oraz przeważnie chłodniejsza aura skłaniająca wiele osób do częstszego przebywania w pomieszczeniach zamkniętych, co ma szczególne znaczenie przy obecnie dominującej i bardzo zaraźliwej odmianie Delta.

Polskie społeczeństwo relatywnie słabo wyszczepione

Kolejnym niekorzystnym czynnikiem mającym negatywny wpływ głównie na wskaźniki liczby zgonów są stosunkowo niskie wskaźniki wyszczepienia społeczeństw w Polsce oraz w innych krajach naszego regionu.

O ile w krajach zachodnioeuropejskich przekracza on na ogół 65 procent (liderzy: Portugalia 86,2, Hiszpania 78,9, Dania 75,8, Irlandia 75,2, Włochy 72,9 procent), o tyle w naszej części Europy wskaźnikiem powyżej 60 procent pochwalić może się jedynie Litwa (62,1). Na ogół wskaźniki wyszczepień są bliższe połowie społeczeństwa, w tym w Polsce wynosi on 52,7 procent.

Bardzo charakterystyczne jest obecnie to, że największe kłopoty epidemicznymi mają teraz te kraje, w których jest on szczególnie niski, do których należą Słowacja (42,3), Rosja (34,2), Rumunia (30,7) i Bułgaria (około 20 procent). Pewnym zaskoczeniem może być też to, że o większy stopień zaszczepienia społeczeństw zadbały takie kraje jak np. Maroko (60,0), czy Turcja (58,2 procent).

Polskie władze nie egzekwowały przeciwepidemicznych obostrzeń

Na te fundamentalnie niekorzystne czynniki nakłada się niezrozumiale słaba i niekonsekwentna reakcja polskich władz na coraz bardziej powszechne omijanie zaleceń i niestosowanie się do rekomendowanych antyepidemicznych obostrzeń. Taka postawa wybitnie utrudniała zwalczanie, bądź ograniczaniem procesów rozpowszechniania się epidemii poprzez transmisje koronawirusa z jednych osób na inne.

O tych kwestiach pisaliśmy już wielokrotnie wskazując, że w sprzyjającym koronawirusowi okresie jesieni będzie to jedna z głównych przyczyn znacznego pogorszenia się sytuacji epidemicznej kraju i definitywnej utraty przez Polskę pozycji pozytywnego lidera sytuacji epidemicznej wśród krajów Unii Europejskiej.

Dopiero niedawno i w obliczu radykalnie rosnących liczb nowych zachorowań oraz przypadków śmiertelnych zdecydowano się na bardziej radykalne działania, co w praktyce oznacza rozpoczęcie egzekwowania mandatów np. za brak maseczek w miejscach gdzie powinny być one nakładane w miejsce stosowanych dotychczas upomnień i pouczeń.

Polska
październikowy szybki marsz w kierunku epidemicznego środka stawki w Unii Europejskiej

Na przełomie 2020 i 2021 roku Polska była już kilkakrotnie krajem o często wyraźnie lepszej sytuacji epidemicznej niż w unijnych krajach bezpośrednio lub pośrednio (poprzez morze jak np. Dania, czy Szwecja) graniczących z Polską. Od połowy stycznia przewaga ta stopniowo malała, a na początku marca, z powodu błędnego i zupełnie niezrozumiałego zniesienia wielu obostrzeń przez polski rząd, uległa ona całkowitemu zniwelowaniu. W dalszej części miesiąca i w trzech pierwszych tygodniach kwietnia, czyli podczas trzeciej fali epidemii, sytuacja epidemiczna Polski stała się już zdecydowanie mniej korzystna niż w otaczających nas krajach, a przejściowo byliśmy pod tym względem nawet na trzecim najbardziej niekorzystnym miejscu w całej Unii europejskiej.

Począwszy od ostatniego tygodnia kwietnia sytuacja epidemiczna w naszym kraju zaczęła jednak ulegać na tle otoczenia stopniowej i coraz bardziej radykalnej poprawie. Polska z jednego z outsiderów przemieniła się w pozytywnego lidera sytuacji epidemicznej nie tylko w najbliższym nam rejonie, ale i na całym kontynencie europejskim.

Najkorzystniejszy wskaźnik nowych zakażeń wystąpił w połowie lipca (14,6) po czym do tygodnia przełomu września i października podniósł się do 199 nowych zakażeń na milion mieszkańców. W okresie ostatnich czterech tygodni tempo jego wzrostu zdecydowanie przyspieszyło i wspiął się on na poziom 1384. Oznacza to średnią tygodniową dynamikę w wysokości ponad 62 procent, co jest wartością aż 4,6-krotnie wyższą od średniej dynamiki wzrostu wskaźnika dla krajów źródłowych Europy Zachodniej (13,5 procent
patrz również dalsza część materiału).

Poniżej tradycyjnie przedstawiamy zaktualizowane zestawienie obu głównych wskaźników epidemicznych w unijnych krajach otaczających Polskę, dla których dane medyczne dotyczące epidemii koronawirusa cechują się wysokim stopniem wiarygodności.

Masywniejsze niebieskie słupki oznaczają średni wskaźnik liczby zachorowań (lewa skala), a węższe słupki czerwone średni wskaźnik liczby zgonów, który w celu lepszej wizualizacji przedstawiony jest w dostosowanej skali prawej.



Wykres wskazuje, że pod względem wskaźnika nowych zachorowań, Polska bardzo znacznie przybliżyła się w czterech ostatnich tygodniach do środka stawki, ustępując jednak pod tym względem na razie jedynie Szwecji. Najbliższymi nam krajami pod względem tego wskaźnika, które już za tydzień lub dwa mogą okazać się lepsze są Niemcy (wskaźnik na razie 1,14-krotnie wyższy i Dania (1,4-krotnie), a najodleglejszymi w dalszym ciągu pozostają Litwa (wskaźnik 5,5-krotnie wyższy) i Słowacja (3,6-krotnie wyższy).

W ostatnich czterech tygodniach sina zmiana na niekorzyść nastąpiła pod względem wskaźnika liczby zgonów, który wzrósł bardzo zdecydowanie z 3,25 do 14,6 (średni tygodniowy gradient wzrostu prawie 46 procent). Przez kilkanaście tygodni był bardzo niski na tle innych krajów kontynentu, a dziewięć tygodni temu zyskaliśmy pod tym względem nawet pozycję krótkotrwałego europejskiego lidera. Obecnie lepszą sytuację ma już większość otaczających nas krajów Unii, a wyższe wskaźniki mają jedynie najbardziej zainfekowane Słowacja, a zwłaszcza Litwa.

Przegląd sytuacji epidemicznej w europejskich krajach źródłowych, docelowych oraz USA, Chin, Japonii i Korei Pd.

W tej części materiału tradycyjnie przedstawiono zaktualizowane mapki oraz tabelę obrazujące sytuację w zakresie rozwoju infekcji koronawirusem w poszczególnych krajach podzielonych na rynki źródłowe i docelowe. Zaznaczamy, że zostały one sporządzone według zasad przedstawionych w materiale z 13 marca 2020, czyli nie przedstawiają liczb bezwzględnych, jak jest to często ujmowane w mediach, ale obejmują liczby zachorowań i zgonów odniesione do liczby mieszkańców, jak również nie pokazują liczb narastająco od początku epidemii lecz podają aktualną sytuację rozwoju choroby w okresie ostatniego tygodnia (pomiędzy godzinami 22 w kolejne niedziele), co pozwala precyzyjniej obserwować bieżące tempo rozwoju i skutki epidemii.

Postanowiliśmy zachować okres tygodnia dla monitorowania aktualnej gęstości liczby zakażeń i zgonów, ponieważ sytuacja w zakresie rozwoju choroby zmienia się tak szybko, że okres 14-dniowy zawiera już zbyt wiele starszych danych i nie oddaje w dostatecznym stopniu dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości. Jednotygodniowy okres obserwacji wskaźników stosuje także polski rząd przy podejmowaniu kluczowych decyzji o zwiększeniu lub poluzowaniu obostrzeń epidemicznych.

Do prezentowanych mapek dołączono też mapkę tygodniowych wskaźników liczby przypadków śmiertelnych wraz z krótkim komentarzem. Jest ona przedstawiana również dlatego, że kwestia liczby zgonów, która z powodu relatywnie niedużej ich liczby była przez długi okres czasu problemem wyraźnie drugoplanowym i niedocenianym, co w ostatecznym rozrachunki przyczyniło się do zlekceważenia znaczenia nadchodzącej kolejnej fali epidemii na jesieni 2020 roku.

Przypominamy również, że poczynając od materiału z 30 października z powodu bardzo znacznego wzrostu wskaźników epidemicznych postanowiliśmy w prezentowanych mapkach wprowadzić nowy najbardziej niekorzystny z epidemicznego punktu widzenia kolor czarny według następujących zasad:

  • Tygodniowy wskaźnik zakażeń - dla liczby przypadków > 2000 na milion mieszkańców

  • Tygodniowy wskaźnik zgonów dla liczby przypadków > 40 na milion mieszkańców


Wielkości te stanowią dwukrotność limitów obowiązujących wcześniej dla najmniej korzystnego koloru ciemnobordowego



W okresie ostatnich czterech tygodni wskaźnik liczby zakażeń w zachodnioeuropejskich krajach źródłowych odnotował znaczny wzrost z poziomu 1335 do 2216, czyli o 66,0 procent, co daje średni tygodniowy wzrost w tempie 13,5 procent. Minimalna jego wartość wystąpiła przed 19 tygodniami i wyniosła 364 przypadki na milion mieszkańców, czyli była ponad 6-krotnie niższa od jego bieżącej wartości. Obecny wskaźnik jest też prawie 40-krotnie wyższy od epidemicznego minimum z początku czerwca 2020 roku (56 przypadków na milion mieszkańców), ale też już po raz trzeci wyższy od wskaźnika liczby zakażeń dla USA (obecnie 1505), podczas gdy w okresie wcześniejszych 10 tygodni sytuacja była odwrotna.  

Generalnie w ostatnich tygodniach najwyższy współczynnik zakażeń w zachodnioeuropejskich krajach źródłowych utrzymuje się tam, gdzie najwcześniej dotarła nowa i znacznie bardziej zaraźliwa mutacja koronawirusa zwana wariantem Delta, czyli w Wielkiej Brytanii, w której po serii pięciu kolejnych wzrostów przerwanej spadkiem w ostatnim tygodniu osiągnął on poziom 4178 zakażeń na milion mieszkańców.  Została ona jednak dwa tygodnie temu wyprzedzona przez bardzo mocno zakażającą się Słowenię (7595), a w tygodniu ostatnim niemal dogoniona przez Belgię (4164).

Konsekwentnie poprawia swoją relatywną pozycję Francja, w której wysoki wcześniej wskaźnik liczby zakażeń (ponad 2500) obniżył sie w drugim tygodniu października do poziomu 450, po czym wzrósł do 628, czyli jednak w mniejszej skali niż w większości pozostałych krajów regionu.

Tak dobre rezultaty są najprawdopodobniej skutkiem wprowadzonych tam szeregu istotnych antyepidemicznych obostrzeń nakierowanych na przeciwdziałanie lawinowemu wzrostowi liczby zakażeń i zwalczanie epidemii, takich np. jak daleko posunięte ograniczenia w dostępie m.in. do lokali gastronomicznych i budynków użyteczności publicznej dla osób jeszcze niezaszczepionych. Wywołują one wprawdzie duże opory części społeczeństwa, ale okazują się skuteczne w ograniczaniu rozprzestrzeniania się choroby.

Porównanie zmian wskaźników Wielkiej Brytanii i Francji pokazuje ich wyraźny rozjazd pomimo historycznie wyższego stopnia wyszczepienia w tym pierwszym kraju (obecnie różnica ta znacznie zmalała do 74,4 vs 68,2 procent) wskaźniki zakażeń i zgonów w tym pierwszym kraju są znacząco wyższe
odpowiednio 6,7 i 4,8-krotnie niż we Francji.

Czynnikiem, który zapewnia Francji sukces w zwalczaniu rozprzestrzeniania się rozwoju epidemii są najprawdopodobniej rozliczne obostrzenia, których stopień przestrzegania jest dość wysoki, podczas gdy w Wielkiej Brytanii panuje obecnie daleko posunięta swoboda zachowań.

Jest to kolejny ewidentny dowód na to, że dla ograniczenia liczby zakażeń większe znaczenie mają bieżące obostrzenia oraz ich codzienne przestrzeganie, niż nawet najdalej posunięta akcja zaszczepiania społeczeństwa.

W okresie ostatnich czterech tygodni w niektórych pozostałych krajach tej grupy wskaźniki liczby zakażeń wykazały duży wzrost, w tym w relatywnie istotnym stopniu w Belgii (z 1017 do 4164), Holandii (z 673 do 2901), Austrii (z 1433 do 3598), Danii (z 516 do 1962), Niemczech (z 647 do 1574) i w Słowenii (z 2948 do 7595), a w wyraźnie mniejszej skali w Szwajcarii (z 941 do 1190).

W ostatnich czterech tygodniach zbiorczy ważony wskaźnik nowych zachorowań w Europie Środkowo-Wschodniej znacznie wzrósł z poziomu 1390 do 2449. Minimalna jego wielkość wystąpiła 22 tygodnie temu (437), zaś od tego czasu wskaźnik ten wzrósł łącznie już o 460 procent. Obok systematycznego wzrostu we wszystkich krajach regionu, zwłaszcza państw nadbałtyckich (8305), Rumunii (4484) i Ukrainy (3491).

Nie uwzględniając ponadnormatywnie zakażającej się Rosji wskaźnik liczby nowych zakażeń w regionie najpierw wykazał imponujący spadek z 596 do zaledwie 104, po czym ponownie rósł już 15 razy z rzędu do poziomu 2428. Z powodu tak wysokich wzrostów od czterech tygodni przewyższa on wskaźnik dla źródłowych krajów Europy Zachodniej (obecnie 2449 wobec 2216).

W Polsce tygodniowy wskaźnik nowych zakażeń wykazał we wcześniejszym okresie spektakularny spadek z 363 do zaledwie 14,6 przypadków na milion mieszkańców, ale w okresie 12 następnych tygodni stopniowo wzrastał od 16,0 do 199. W okresie ostatnich czterech tygodni wykazał on bardzo wysoką dynamikę wzrostu i osiągnął poziom 1384, ale obecnie jest on jednak jeszcze aż 3,7-krotnie niższy od jego maksymalnej wartości, która miała miejsce w ostatnim tygodniu marca 2021 (5091).

Jak już zaznaczano w ostatnim materiale sprzed czterech tygodni wskaźnik zakażeń był w Polsce 14 razy z rzędu najniższy spośród wszystkich krajów Unii Europejskiej. Był to jednak ostatni taki tydzień i sytuacja epidemiczna Polski na tle innych krajów zmieniła się zdecydowanie na niekorzyść. Obecnie korzystniejszy wskaźnik zakażeń występuje już w 8 krajach Unii, a dodatkowo legitymują się nim jeszcze 4 kraje docelowe, czyli, Egipt, Maroko, Tunezja i Albania. Pomimo to w grupie zachodnioeuropejskich krajów źródłowych jest on obecnie jeszcze ponad 1,6-krotnie wyższy (przed czterema tygodniami był wyższy 6,7 razy), a w krajach naszego regionu, z wyłączeniem nadal bardzo mocno zainfekowanej Rosji, jest on nadal 1,75-krotnie wyższy (poprzednio był wyższy 7-krotnie).

Mapka aktualnej sytuacji w zakresie tygodniowych wskaźników liczby zgonów z powodu  koronawirusa przedstawiona jest poniżej



W okresie ostatnich czterech tygodni wskaźnik liczby zgonów dla Polski wzrósł z 3,25 do poziomu 14,6 i był już dość istotnie wyższy od średniego wskaźnika dla zachodnioeuropejskich krajów źródłowych (9,16), ale znacznie niższy od wskaźnika dla naszej części Europy (nawet z wyłączeniem Rosji), który w ostatnim tygodniu wyniósł 61,0.

W ostatnim tygodniu wskaźnik liczby zgonów dla Polski był 17 najniższym wśród krajów Unii Europejskiej, a w Europie wyprzedza nas jeszcze Norwegia (2,04) i Szwajcaria (5,29). Nieco mniejsza jego wartość miała miejsce też niektórych krajach docelowych jak Maroko (1,24), Egipt (3,56) i Tunezja (7,37).

Obecna sytuacja epidemiczna w zakresie przypadków śmiertelnych stała się w środkowej części Europy już po raz siódmy z rzędu bardziej niekorzystna niż w jej części zachodniej. Ogólny wskaźnik zgonów wyniósł 65,9 (przed czterema tygodniami 35,6), a bez uwzględnienia wyjątkowo złej sytuacji w Rosji 61,0 (przed czterema tygodniami 20,7). Jest to obecnie wyraźnie wyższy wskaźnik niż w zachodnioeuropejskich krajach źródłowych, w których ostatni wskaźnik wyniósł 9,16 (przed czterema tygodniami 6,01).  

Jak już zaznaczaliśmy w naszych materiałach wielokrotnie, taki trend zmiany sytuacji jest już drugi rok z rzędu w znacznym stopniu generowany czynnikami o charakterze obiektywnym. W warunkach jesienno-zimowych rosnący negatywny wpływ ma łatwiejsza transmisja koronawirusa czemu sprzyja znaczące przeludnienie lokali mieszkalnych (spadek po czasach socjalizmu) oraz często występująca wielopokoleniowość rodzin zamieszkujących wspólne gospodarstwa domowe, co sprzyja przenoszeniu się wirusa z osób młodszych na najmniej odporne na niego osoby starsze.

Wtórne znaczenie ma również dalsza znaczna skala transmisji wirusa w przedsiębiorstwach wynikająca w niektórych krajach tego regionu z mało korzystnych z punktu widzenia walki z epidemią przepisów prawa pracy. Negatywnie na ostateczne śmiertelne żniwo epidemii wpływa prawdopodobnie niższa skuteczność leczenia chorych niż ma to miejsce w wielu wyżej rozwiniętych krajach zachodnioeuropejskich.

Przed tradycyjnymi mapkami przedstawiającymi aktualną sytuację w zakresie wskaźników zakażeń w poszczególnych krajach źródłowych i docelowych prezentujemy jeszcze poglądowe wykresy zbiorczych wskaźników zakażeń i zgonów  dla tych regionów oraz dla Wielkiej Brytanii, która jest nadal obszarem silnie zakażanym nową mutacją koronawirusa zwaną odmianą Delta




W okresie ostatnich czterech tygodni na wykresie wskaźnika nowych zakażeń dla Wielkiej Brytanii widoczne są trzy kolejne tygodnie jego wzrostu, a następnie jego spadek do poziomu 4178. W minionym tygodniu był to już dopiero dziewiąty najwyższy taki wskaźnik w Europie. Jest to skutek znacznie wyższej dynamiki wzrostu liczby zakażeń w niektórych innych krajach, co z kolei może wynikać ze znacząco niższych tam wskaźników wszczepienia społeczeństw niż w Wielkiej Brytanii.

W ostatnich czterech tygodniach ponownie dość wyraźnie zaznaczył się rosnący trend tygodniowego wskaźnika liczby zgonów z wskaźnikiem zakażeń. Przy założeniu 3/4- tygodniowego przesunięcia w czasie pomiędzy przebiegiem obu tych wskaźników  we wcześniejszych tygodniach utrzymywała się ona w okolicach 2,5 promila, po czym w następnych dwunastu stopniowo wzrastała i wyniosła 2,2, 2,4, 3,1, 4,2, 4,15, 4,6, 4,75, 4,15, 3,15, 3,45, 3,95, 4,05, a w ostatnim podniosła się już do poziomu 4,40 promila.

Przyczynami  lepszej niż wcześniej przypuszczano kształtowania się tej relacji jeszcze w niedalekiej przeszłości mogła być nie tak wysoka jak początkowo zakładano zjadliwość wariantu Delta, wysoki stopień zaszczepienia społeczeństwa (zwłaszcza osób starszych) oraz już znaczne doświadczenie tamtejszej służby medycznej w leczeniu zakażonych koronawirusem. Trend wzrostowy relacji zgony/zachorowania obserwowany w ostatnich kilku tygodniach może mieć natomiast związek z już dość istotnie słabnącą odpornością najwcześniej szczepionych osób starszych oraz z rozpowszechnianiem się w Wielkiej Brytanii nieco groźniejszego wariantu koronawirusa określanego jako Delta +.

Wraz z upływem czasu rosnące znaczenie dla utrzymywania w ryzach wskaźników epidemicznych oraz ich wzajemnej relacji w tym kraju ma i będzie miał wysoki i nadal rosnący wskaźnik zaszczepienia tamtejszego społeczeństwa, jak również szczepienia tzw. przypominającą trzecią dawką preparatu. Pierwszą dawką (stan na 31 października) zaszczepiono już 74,3 procent populacji Brytyjczyków, a dwoma dawkami 68,0 procent.

Poniżej przedstawiamy mapkę krajów docelowych przedstawiającą aktualną sytuację w zakresie wskaźników nowych zachorowań jaka miała miejsce w ostatnim tygodniu wraz z krótkimi komentarzami



W tym roku zestaw krajów docelowych obejmuje też Włochy, które od pewnego czasu straciły już uzasadnienie dla oddzielnego monitoringu i zostały w tej roli zastąpione przez intensywnie zakażaną wirusem Delta Wielką Brytanię.

W okresie ostatnich czterech tygodni wskaźnik liczby zakażeń dla tej grupy krajów pozostawał w nieregularnym trendzie wzrostowym i ostatecznie podniósł się z 770 do poziomu 867. Oznacza to 216 procent skumulowanego wzrostu ponad minimum sprzed dwudziestu tygodni, które wynosi 274 przypadki na milion mieszkańców.

W Hiszpanii odnotowano w okresie ostatnich czterech tygodni wahania wskaźnika liczby nowych zakażeń, w rezultacie których wzrósł on stosunkowo niewiele, czyli z poziomu 239 do 284. W ważnych regionach turystycznych obniżył się on w  Katalonii z poziomu 338 do 251, ale wzrósł na Balearach z 236 do 439, a w rejonie Walencja/Alicante z 170 do poziomu 253. Podniesienie się tego wskaźnika odnotowano w minionym tygodniu również na popularnych Wyspach Kanaryjskich z 215 do 251. Należy jednak zaznaczyć, że wskaźniki te są znacznie niższe od średniej z krajów docelowych (867) i w zachodnio- oraz środkowoeuropejskich krajach źródłowych
odpowiednio 2216 i 2428 zakażeń na milion mieszkańców.

Tygodniowy wskaźnik zgonów nieznacznie podniósł się w okresie ostatnich czterech tygodni z poziomu 4,02 do 4,27  co jest obecnie 8 najniższym poziomem w Europie.

Obok wymienionej już Hiszpanii w okresie ostatnich czterech tygodni wzrosty wskaźników liczby zakażeń odnotowano w kilku krajach docelowych zwłaszcza w Bułgarii (z 1903 do 4736), Chorwacji (z 2143 do 6110) i w Grecji (z 1407 do 2368). W mniejszym stopniu wskaźnik ten podniósł się we Włoszech (z 359 do 509) i w Portugalii (z 407 do 544). Duże spadki tego wskaźnika odnotowano w Maroku (z 163 do 50) i Tunezji (z 229 do 89), zaś mniejsze spadki wskaźnika odnotowano na Cyprze (z 783 do 575) i Malcie (z 243 do 230) oraz w Albanii (1345 do 1241) i Turcji ( z 2343 do 2144).

Na bardzo niskim poziomie pozostał w okresie ostatnich czterech tygodni wskaźnik nowych zakażeń w Egipcie, który wzrósł z 50,4 do 62,6 zakażeń na milion mieszkańców. Nadal w dość wyraźnym trendzie wzrostowym przebywał jednak tygodniowy wskaźnik liczby zgonów, który wzrósł w tym czasie z 2,42 do 3,56, czyli do poziomu mniej korzystnego niż już w siedmiu krajach europejskich. Oba główne wskaźniki epidemiczne nadal pozostają jednak bardzo niskie na tle innych krajów docelowych i źródłowych



W okresie ostatnich czterech tygodni sytuacja epidemiczna uległa w USA dość wyraźniej poprawie. Wskaźnik nowych zakażeń obniżył się w tym czasie (pierwsze trzy tygodnie) z 1972 do 1387 przypadków na milion mieszkańców, ale w ostatnim tygodniu ponownie nieco wzrósł do poziomu 1505 . Był on o 493 procent wyższy od minimum sprzed osiemnastu tygodni, które wyniosło  jedynie 254 przypadki na milion mieszkańców. W okresie trzech pierwszych tygodni wskaźnik liczby zgonów spadł z 34,7 do 28,0,ale w ostatnim tygodniu podniósł się nieznacznie do poziomu 29,1.

W okresie ostatnich czterech tygodni w zauważalnym stopniu spadł wskaźnik liczby osób przebywających w szpitalach i podlegających kwarantannie (z 29754 do 28186 osób na milion mieszkańców - kolumna trzecia), natomiast zdecydowanie obniżył się wskaźnik liczby chorych w ciężkim stanie (z 58,0 do 37,0 - kolumna czwarta).

W okresie ostatnich czterech tygodni w zakresie wskaźnika nowych infekcji sytuacja się odwróciła i w USA był on już po raz trzeci z rzędu bardziej korzystny niż ogólny wskaźnik dla krajów zachodnioeuropejskich (obecnie 2216). Po raz trzeci był też korzystniejszy niż dla krajów Europy środkowo-wschodniej (1505 wobec 2505). Natomiast w Polsce tygodniowy wskaźnik zakażeń jest już jedynie nieznacznie niższy niż w USA (1384 wobec 1505), podczas gdy przed 4 tygodniami był jeszcze ponad 7-krotnie niższy od wskaźnika w tym kraju.

W Japonii w okresie ostatnich 4 tygodni trend sytuacji epidemicznej był bardzo korzystny, a wskaźnik nowych zakażeń spadł w tym czasie z 153 do zaledwie 14,2 podczas gdy w apogeum ostatniej fali (koniec sierpnia) wyniósł 1248. Bardzo znaczne wzrosty wskaźnika zakażeń jakie miały miejsce w wcześniejszych tygodniach miały zapewne znaczący związek z Igrzyskami Olimpijskimi, choć odbywały się one w restrykcyjnym reżimie sanitarnym i dodatkowo bez udziału zagranicznej publiczności.

W okresie ostatnich czterech tygodni trzeci systematycznie spadał też tygodniowy wskaźnik zgonów z 2,97 do 0,55, jako naśladowczy i opóźniony w czasie efekt wcześniejszych zmian liczby zakażeń w tym kraju.

W Korei Południowej tygodniowe wskaźniki epidemiczne przez wiele poprzednich miesięcy wykazywały niedużą zmienność, zwłaszcza pod względem wskaźnika liczby zakażeń. W okresie ostatnich czterech tygodni wskaźnik liczby zakażeń najpierw trzykrotnie spadał z 331 do 185, ale w tygodniu ostatnim podniósł się do poziomu 250 przypadków na milion mieszkańców. Jego minimalna wartość miała miejsce, podobnie jak w Japonii, przed dziewiętnastoma tygodniami i wyniosła 62,4.

W ostatnim czterotygodniowym okresie wskaźnik liczby zgonów również wykazywał nieduże wahania i wzrósł w tym czasie z 1,50 do 1,62 zgonów na milion mieszkańców.

Tygodniowy wskaźnik liczby nowych zakażeń w Chinach po wcześniejszych wielomiesięcznych licznych i różnokierunkowych zmianach, w ostatnich czterech tygodniach również się wahał i w rezultacie wzrósł z poziomu 3,72 do 6,78. Należy również zaznaczyć, że od początku lutego tego roku nie odnotowano już w tym kraju ani jednego przypadku zgonu z powodu koronawirusa.

W nawiązaniu do wcześniejszych materiałów zaznaczamy też, że liczba zachorowań przez kilka miesięcy była odnoszona do ludności prowincji Hubei, ponieważ był to dominujący i niemal jedyny region rozwoju choroby. Obecnie ognisk rozwoju choroby pojawiło się więcej, ale dla celów zachowania proporcji liczba nowych zachorowań jest odnoszona tabeli do tej samej liczby ludności jak było to poprzednio.



Zachęcamy wszystkich związanych z turystyką do czytania naszych opracowań i materiałów.


Zespół Instytutu Badań Rynku Turystycznego TravelDATA i www.wczasopedia.pl


Tekst oraz wykresy zostały przygotowane w celach wyłącznie informacyjnych i nie stanowią analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej, ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 r. (Dz. U. 2005, Nr 206 poz. 1715) oraz Ustawy z 29 lipca 2005 r. (Dz. U. 2005, Nr 183 poz.1538 z późn. zmianami).

Autorzy działali z należytą starannością i rzetelnością, nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania odbiorcy podjęte na podstawie niniejszego tekstu i wykresów oraz za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych.

 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego