Wiadomości - Wczasopedia.pl

Idź do spisu treści

Menu główne

Travelplanet – ucieczka do przodu

Opublikowany przez TravelDATA w Firmy w turystyce · 25/3/2013 07:55:25
Tags: Firmy

Największa sieć agencyjna w polskiej turystyce co roku przynosi straty. Nie przestaje jednak inwestować w rozwój, w tym roku odnowi dwa swoje portale. Tylko czy to wystarczy, żeby wyjść na prostą?... opublikowano na portalu www.turystyka.rp.pl

W ostatni czwartek późnym wieczorem poznaliśmy wyniki za 2012 rok jednego z dwu największych multiagentów działających na naszym turystycznym rynku, giełdowej Grupy i spółki Travelplanet.pl. Spółka działa już od 2001 roku i sprzedaje zagraniczne wycieczki, bilety lotnicze, pobyty hotelowe i ubezpieczenia turystyczne poprzez Internet, telefon oraz w 26 placówkach rozmieszczonych w głównych miastach kraju.

Przez te lata wiodło się jej raczej słabo, ponosiła ona bowiem przez osiem ostatnich lat straty,  nie licząc symbolicznego zysku (26 tysięcy złotych) w 2006 roku, będącego skutkiem jednorazowej, korzystnej operacji sprzedaży aktywów spółki. W tymże roku została ona również uznana w prestiżowym rankingu FAST 50, przez firmę Deloitte, za drugą najdynamiczniejszą i najbardziej obiecującą spółkę technologiczną Europy Centralnej.

Tymczasem jej przyszłość potoczyła się niestety zupełnie inaczej. Pracownicy Deloitta, znający zapewne turystykę z perspektywy przyjemnych i beztroskich letnich wojaży, zupełnie nie wzięli pod uwagę, że jest to trudna dziedzina najeżona licznymi ryzykami i poddana wyniszczającej konkurencji rynkowej. Na ich pocieszenie można tylko dodać, że nie byli jedynymi, którzy dali się tak łatwo nabrać na sielankowy obraz turystycznego biznesu

Biznes trudniejszy niż przypuszczano

Również akcjonariusze nie przewidywali zapewne, że wyzwanie okaże się aż tak trudne. Na pierwszy rzut oka jest to bowiem maszynka do zarabiania pieniędzy, bazująca na sprzedaży produktów po europejskich cenach, ale przy polskich znacznie niższych kosztach osobowych. Mało kto przypuszczał wtedy, że wprawdzie pracownik jest u nas bardzo tani, ale wydajność pracy w kanale internetowo-telefonicznym również będzie dramatycznie mała. Żeby było jasne, bez żadnej winy spółki i jej pracowników.

Jak wskazują wielokrotne badania European Social Survey (ESS), Polak nie ma za grosz zaufania do współobywateli, a telefon i/lub Internet służy mu raczej do działań rozpoznawczych, natomiast targu woli dobić już w drodze osobistego kontaktu. I to jest główną przyczyną wieloletnich zmagań spółki o osiągnięcie granicy rentowności.
Nic więc dziwnego, że Travelplanet.pl rozwija obecnie również sieć tradycyjnych placówek naziemnych, podobnie jak to czyni główny rywal, spółka Enovatis prowadząca portale wakacje.pl i easygo.pl (patrz też tekst: „Agenci na aucie? Niekoniecznie (cz. II
szanse)”).

Wyniki lepsze od oczekiwań po III kwartale.

Wyniki Grupy są silnie skorelowane z koniunkturą panującą w turystyce wyjazdowej. Dlatego odnotowano bardzo dobre rezultaty wpływów ze sprzedaży imprez turystycznych w pierwszym kwartale (+32,3 procent), dobre w kolejnym (+15,2 procent), ale wystraszono rynek bardzo słabymi rezultatami w dominującym w tej branży kwartale trzecim (- 4,9 procenta). Utracono w nim również całą poprawę zysków z pierwszego półrocza 2012. Pozostało to nie bez wpływu na bardzo słabe postrzeganie akcji Travelplanet.pl i obniżenie się ich kursów do historycznie niskich poziomów (nieco poniżej 5,50 złotych).
Dzisiaj już wiemy, że było to spowodowane dużymi spadkami (szczególnie we wrześniu) wyjazdów w okresie trzeciego kwartału i dlatego obawy były zbytnio wyolbrzymione.
Ostatecznie sprzedaż imprez turystycznych w kwartale ostatnim wykazała zaskakującą poprawę o 20,4 procenta, a w całym sezonie wykazała wzrost o 11,7 procent  Ponieważ w końcówce roku wykazano również bardzo dobrą sprzedaż usług pozostałych (pobyty hotelowe, ubezpieczenia i inne) to cały rok zamknął się zupełnie niezłym wzrostem sprzedaży z 18,038 do 21,236 miliona złotych, czyli o 17,7 procenta.

Przekroczono również dotychczasowy rekord liczby sprzedanych imprez z 2008 roku (60.323) i sprzedano ich 63.315, co oznacza około 3,8 procentowy udział w rynku. Wartość sprzedanych wycieczek wzrosła z 123,6 do 135,0 miliona złotych, ale biletów lotniczych spadła z 36,5 do 29,5 miliona złotych. Średnia prowizja ze sprzedaży imprez turystycznych wzrosła z 11,56 do 11,82 procenta. Przeciętne zatrudnienie w Grupie również uległo zwiększeniu z 145 do 155 osób.

Wyniki całego roku okazały się nieco lepsze niż sugerowały to pesymistyczne rezultaty trzeciego kwartału. Strata operacyjna uległa zmniejszeniu z 1325 do 551 tysięcy złotych i duża w tym zasługa ostrego zaciskania pasa. Koszty sprzedaży i tzw. ogólnego zarządu udało się zredukować z 8,628 miliona do 8,395 miliona złotych, a średnie wynagrodzenie w Grupie (z pominięciem zarządu) spadło z około 5100 do zaledwie 4850 złotych Ogólne wyniki działalności były ujemne, ale w zasadzie zbliżone do danych sprzed roku. Strata brutto uległa nawet zmniejszeniu z 1338 do 928  tysięcy), ale rozliczenia podatkowe sprawiły, że strata netto jednak wzrosła z 1118 tysięcy do 1644 tysięcy złotych.

Płynność Grupy  centrum uwagi

Spore inwestycje w wartości niematerialne i prawne oraz rzeczowe środki trwałe (ponad 3,4 miliona złotych) sprawiły, że dla utrzymania pozycji płynnościowej spółki na zeszłorocznym poziomie niezbędne było zwiększenie zadłużenia spółki w bankach (o 1,72 miliona) oraz u kontrahentów handlowych (netto o 1,15 miliona złotych).

20 lutego 2013 roku, czyli już po zakończeniu roku obrotowego, Grupa spłaciła kredyt w banku BPH S.A. (prawie 1,1 miliona złotych) pozostawiając w nim jedynie limit na zadłużenie z tytułu kart kredytowych w wysokości 150 tysięcy złotych.

Obecnie Grupa posiada limit kredytowy w Raiffeisenbank Polska S.A. na 3,3 miliona złotych z terminem spłaty w grudniu 2013 roku, oprocentowany na WIBOR 1M + 1,5-1,8%, a także wykazuje pożyczki od Areo.pl Sp.z o.o. oraz od głównego akcjonariusza Invia cz a.s. (44,44% akcji) w łącznej kwocie 2,869 miliona złotych, oprocentowane w wysokości od 8 do 18 procent rocznie.

Grupa na koniec 2012 roku posiadała należności dochodzone na drodze sądowej w wysokości 369 tysięcy złotych. Zapewne w tej kwocie mieściło się postępowanie wobec biura Oasis zakończone 8 lutego 2013 roku, nakazem zapłaty w wysokości 204 tysięcy złotych.

Plany na rok 2013

Z wyników roku 2012 widać wyraźnie, że pozytywne rezultaty przynosi sprzedaż usług pozostałych, w tym pobytów hotelowych i ubezpieczeń. Dlatego plany obejmują uruchomienie nowego portalu hotele24.pl oraz położenie dalszego nacisku na rozwój sprzedaży ubezpieczeń turystycznych oraz cross-sellingu pomiędzy różnymi portalami Grupy.

Uruchomiony zostanie również portal aero.pl, który ma zintensyfikować sprzedaż biletów lotniczych. Grupa nie przewiduje wzrostu rynku zakupu zagranicznych imprez turystycznych, ale pomimo tego faktu planuje dalszy rozwój sieci franczyzowych placówek sprzedaży.
Ogólna skala inwestycji Grupy w 2013 roku ma ulec ograniczeniu i osiągnąć 1,7 miliona złotych, czyli połowę wielkości z 2012 roku. Z tej kwoty 1,3 miliona przeznaczone zostanie na wartości niematerialne, a  400 tysięcy na rzeczowe środki trwałe.

Jaka dalsza przyszłość Grupy ?

Grupa działa na bardzo trudnym i bardzo konkurencyjnym rynku turystycznym, na który obecnie negatywnie zaczyna jeszcze oddziaływać znaczące spowolnienie gospodarcze. Wydawałoby się więc, że skoro radziła sobie ona dotychczas raczej słabo, to przyszłość może być jeszcze bardziej trudna i ryzykowna.

Jednak trzeba w tym względzie rozważyć kilka czynników, których działanie jest różnokierunkowe. Zasadniczym pozytywnym elementem jest dążenie do dywersyfikacji działalności, czyli poszerzenia palety sprzedawanych produktów oraz wzmocnienia kanału dystrybucji jakim są tradycyjne placówki sprzedaży. Daje to szansę na częściowe uwolnienie się od dominacji Internetowo-telefonicznej sprzedaży imprez turystycznych, która była dotąd główną przeszkodą w wieloletnich próbach uzyskania progu rentowności.

Zagrożeniem dla przychodów spółki może być natomiast bardzo wyśrubowany poziom prowizji od sprzedawanych wycieczek żądany przez Travelplanet.pl. Dotychczas był on akceptowany przez touroperatorów jako cena za dużą liczbę sprzedawanych imprez, co wywoływało wrażenie „dopinania” programów sprzedaży i unikania w ten sposób jeszcze mniej korzystnych last minutes. Obecnie w czasach, gdy maksymalizacja sprzedaży przestaje powoli być fetyszem, a na znaczeniu zyskuje rachunek ekonomiczny, dalsza akceptacja ekstra wysokich stawek prowizyjnych może być coraz trudniejsza.

Grupie nie pomagają również okresowe kłopoty z wywiązywaniem się z bieżących płatności, co prowadzi czasem do konfliktów z touroperatorami (patrz tekst: „Rozliczenia poróżniły Wezyra i Travelplanet”). Grupie może zagrażać zatem swoisty wyścig z czasem. Czy szybciej uda się jej poprawić efektywność biznesu drogą jego modyfikacji w dobrym zresztą kierunku, czy zewnętrzne i wewnętrzne trudności będą jednak silniejsze?

Elementem o istotnym znaczeniu mogą być również ostatnie zmiany kadrowe. Po odwołaniu prokury głównej księgowej pani Elżbiecie Aniołczyk i rezygnacji wiceprzewodniczącego rady pana Michała Wnorowskiego, w ostatni piątek dowiedzieliśmy się o złożeniu rezygnacji przez panią Bożenę Garbińską, członka zarządu i dyrektora finansowego spółki.

To, co pozostaje w tej sytuacji uczestnikom turystycznego rynku, to uważna obserwacja jej bieżącego rozwoju i oczekiwanie na kolejny raport giełdowy, który ukaże się 15 maja. Miejmy nadzieję, że pomoże on lepiej zorientować się w aktualnej problematyce Grupy i spółki Travelplanet.pl



Andrzej Betlej




Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego