Menu główne
Wielu organizatorów, szczególnie młodych, nie udźwignęło ciężaru nowych gwarancji. Duzi liczą zyski, mniejsi walczą o przetrwanie.
Z perspektywy największych polskich touroperatorów ubiegły rok należy zaliczyć do udanych: obroty wzrosły o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt procent. Jednak podczas gdy jedni liczyli zyski, mniejsi gracze na rynku zmagali się z wyższymi gwarancjami i odpływem klientów do znanych marek. Przepaść między jednymi a drugimi się pogłębia.
Porównanie ubiegłego roku z wcześniejszym 2012 wypada z korzyścią dla teoretycznie pechowej trzynastki. Wystarczy spojrzeć na deklarowane wyniki finansowe czołowych touroperatorów. – Mogę powiedzieć, że dla Itaki był to kolejny udany rok. Sezon 2013 po raz kolejny umocnił pozycję touroperatora jako lidera na polskim rynku turystycznym i zamknął się liczbą 510 tys. obsłużonych klientów. Obroty firmy wyniosły ok. 1,33 mld zł, a szacunkowy zysk brutto wynosi ok. 35 mln zł – mówi Piotr Henicz, wiceprezes Itaki...