Wiadomości - Wczasopedia.pl

Idź do spisu treści

Menu główne

Z cyklu dziesięć "naj" w turystyce wyjazdowej: Największe biura podróży w Polsce

Opublikowany przez Andrzej Betlej, Filip Frydrykiewicz w Trendy w turystyce · 6/5/2015 16:25:02




Z cyklu dziesięć "naj" w turystyce wyjazdowej: Największe biura podróży w Polsce

Itaka, Rainbow Tours, TUI, Wezyr i Grecos – to pięć największych biur podróży w Polsce – pokazują najnowsze dane zebrane przez TravelDATA i Turystykę.rp.pl. Dziesięciu największych touroperatorów miało w zeszłym roku 4,6 mld złotych przychodów, czyli trzy czwarte całego rynku

Już za kilkanaście dni na Wczasopedii i w Turystyce.rp.pl opublikujemy nową, czwartą już, odsłonę ratingów biur podróży, przygotowywanych przez firmę Traveldata na zlecenie „Rzeczpospolitej" i jej serwisu internetowego dla branży turystycznej Turystyki.rp.pl.

Duży wpływ na ich ostateczne ukształtowanie ma kilkanaście czynników, z których dziesięć szczególnie istotnych postanowiliśmy w syntetyczny sposób przybliżyć czytelnikom wraz z krótkim opisem ich wpływu na bezpieczeństwo i stabilność funkcjonowania biur podróży. Przy okazji nasi czytelnicy będą mogli stopniowo poznawać kluczowe dane, dotyczących wiodących polskich touroperatorów za ostatni zakończony rok obrotowy.

Cykl ten rozpoczynamy od wielkości, która budzi zwykle najwięcej emocji, jest bowiem często uważana za główny element wyznaczający pozycję danego biura na turystycznym rynku, czyli od przychodów ze sprzedaży imprez turystycznych.


Lider jest jeden

Od kilku lat liderem polskiego rynku turystyki wyjazdowej jest pod względem przychodów Itaka. Zdobyła sobie sympatię wielu klientów (liczbę klientów biur podróży omówimy w kolejnym odcinku cyklu). Wprowadzając innowacyjne rozwiązania organizacyjne i nowe kierunki do oferty, wytycza często drogę polskiej turystyce wyjazdowej.

Itaka miała miniony rok bardzo dobry. Choć dużej firmie trudniej powiększać swój biznes, udało jej się zwiększyć przychody o 19,1 procent. To czwarty wynik na dziewięciu* największych organizatorów. Warto zauważyć, że jej przychody (1,609 mld zł) są ponad dwa razy większe od przychodów kolejnej firmy na liście – Rainbow Tours (766 mln zł).


Wezyr rekordzistą wzrostu

O drugie miejsce pod względem przychodów rywalizowały ze sobą Rainbow Tours i TUI Poland (627 mln zł). Właściwie ta rywalizacja rozstrzygnęła się już rok temu, kiedy minimalnie polska marka wyprzedziła niemiecką. W kolejnym, 2014 roku, Rainbow Tours potwierdził, że to miejsce mu się należy. O ile zanotował on bowiem jedną z najlepszych w tym gronie dynamikę wzrostu, 31,3 procent, o tyle TUI miał jeden ze słabszych wzrostów – 10,4 procent.

Czwarte miejsce drugi rok z rzędu przypadło Wezyrowi. Jednak nie jest to to samo czwarte miejsce, co rok wcześniej. Wezyr dokonał bowiem spektakularnego skoku w wielkości przychodów – z 292 mln w 2013 r. do 409 mln złotych w 2014 r. Różnica to 40,3 procent.

Dopiero na piątym miejscu nowa marka – Grecos Holiday. I znowu podobna sytuacja jak między Rainbow Tours a TUI w roku 2013 – 35,6-procentowy wzrost pozwolił poznańskiej firmie specjalizującej się w organizowaniu wyjazdów do Grecji, niewielką różnicą w przychodach wysunąć się przed notującego dużo słabszy wzrost (11 procent) Neckermanna (298 mln zł).


Kto dywersyfikuje, ten żyje

Na kolejnych miejscach mamy dosyć stałą od lat stawkę: Sun & Fun – 224 mln złotych przychodu i 10,4 procent wzrostu, Exim Tours – 167 mln złotych i 13,2 procent, Alfa Star – 154 mln złotych 5,6 procent. To firmy pokiereszowane trochę przez trudności obiektywne (niepokoje społeczne w Egipcie i Tunezji), które jednak nie dają się przeciwnościom losu. Choć ciągle liczą na powrót do świetności takich kierunków jak Tunezja i Egipt, szukają też szczęścia na innych rynkach.

Zamykający stawkę Alfa Star budził w ostatnich miesiącach największy niepokój. Właściwie w ostatniej chwili firma zyskała inwestora strategicznego. Jej założyciele, Izabela i Sylwester Strzylakowie, utracili wprawdzie kontrolę nad spółką, której 60 procent akcji kupił egipski przedsiębiorca, ale jak mówi prezes Strzylak, najważniejsze, że firma przetrwała.

Generalnie widać, że, w porównaniu z rokiem 2013, wszystkie słupki poszły do góry. Mimo że pierwszych dziesięć* firm zgarnęło ponad trzy czwarte (4,62 mld zł), szacowanego na 6 mld złotych, rynku turystyki wyjazdowej, zachowało się spore zróżnicowanie, jeśli chodzi o organizatorów. To dobra wiadomość dla ich klientów - ostra rywalizacja powoduje, że mogą oni tanio kupować wakacje, a przy tym wybór mają ogromny.

Duże przychody - duże możliwości

Duży rozmiar działalności przynosi zazwyczaj organizatorowi tzw. korzyści skali, które pozwalają łatwiej osiągać zyski i utrzymywać stabilną pozycję płatniczą. Obejmują one przede wszystkim następujące kwestie:

- możliwość negocjowania lepszych cen usług hotelowych, transferów i usług związanych z organizowaniem wycieczek fakultatywnych,

- możliwość negocjowania lepszych cen przelotów czarterowych, w oparciu o które organizowana jest znakomita większość imprez turystycznych,

- zmniejszenie kosztów jednostkowych (na imprezę) części działań marketingowych np. kosztownych reklam telewizyjnych,

- zmniejszenie kosztów jednostkowych wielu aspektów działalności centrali.

- większe możliwości modyfikacji programów połączeń czarterowych, jeśli okaże się, że popyt jest za mały.

Bardzo istotną szansą na poprawę ogólnej rentowności, a więc i na stabilność oraz bezpieczeństwo organizatora daje przekroczenie pewnej granicy rozmiarów biznesowych, która stwarza mu możliwość efektywnego prowadzenia części sprzedaży w sklepach własnych. Właśnie ten element zadecydował w dużej mierze o wzmocnieniu pozycji biur Rainbow Tours i w pewnym stopniu Itaki.

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt, który dodatkowo zabezpiecza funkcjonowanie organizatora o znaczących rozmiarach działalności. Jest nim większa łatwość znalezienia inwestora nawet, gdy dane biuro popadło w trudności finansowe. Obserwowaliśmy to niedawno na przykładzie biura Alfa Star.

Duży znaczy skomplikowany

Istnieją też pewne wady dużych rozmiarów działalności, choć nie są one tak już oczywiste jak opisane wcześniej zalety. Jedną z nich jest postępujące wraz z wielkością touroperatora skomplikowanie jego działalności, które może w pewnych wypadkach oznaczać osłabienie kontroli nad procesami biznesowymi i stwarza ryzyko obniżenia bezpieczeństwa funkcjonowania takiego biura.

Innym ryzykiem ostatnio podnoszonym coraz częściej w związku z dynamicznie rosnącymi organizatorami w polskiej branży turystyki wyjazdowej, jest sprawa obowiązkowych gwarancji ubezpieczeniowych. Podnoszona jest zwłaszcza kwestia reasekuracji bardzo dużych już kwot z nimi związanych, co rodzi ryzyko pojawienia się kłopotów przy dalszym spełnianiu wymogów stawianych w tym względzie przez prawo.

Reasumując - wpływ czynnika jakim jest wielkość przychodów ze sprzedaży imprez turystycznych na bezpieczeństwo i stabilność funkcjonowania biura podróży jest pozytywny, choć nie bezpośredni, a pośredni poprzez inne ważne dla działalności organizatorów turystyki elementy biznesowe.

*Dziesiątą w naszym zestawieniu jest Grupa Almatur, ale jego sytuacja jest nieco odmienna od pozostałej dziewiątki – wynik 63 mln złotych uzyskuje, jeśli zsumować przychody trzech powiązanych ze sobą spółek spod marki Almatur.



Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego