Menu główne
Itaka: Wkrótce pokażemy produkt, jakiego w Polsce jeszcze nie było
-
Prezesa biura podróży Itaka Mariusza Jańczuka spotkaliśmy w Warszawie, gdzie prowadził rozmowy z greckimi hotelarzami, którzy brali udział w Forum Grecko-
Grecja -
Filip Frydrykiewicz: Jak pan ocenia pierwsze tygodnie sprzedaży nowego sezonu turystycznego?
Mariusz Jańczuk: Mamy potężny wzrost sprzedaży Grecji. Przyznam, że jest tak wielki, że mnie zaskoczył.
Jak duży?
Nie chciałbym mówić.
Czy taki, jak podaje w raportach PZOT – 102 procent?
Duużo większy. Najlepiej sprzedają się naturalnie wakacje na wyspach „wielkiej piątki" – Krecie, Korfu, Zakintos, Rodos i Kos. Ale staram się nie przesadzać z entuzjazmem, bo jak wiemy, nic w naszej branży nie jest dane raz na zawsze. Wystarczy, że prezydent Turcji Recep Erdoğan uruchomi swój straszak wobec Unii Europejskiej i otworzy granice dla uchodźców, którzy znowu ruszą do Grecji, a nasze plany się posypią. Przynajmniej w odniesieniu do Rodos i Kos, wysp leżących blisko Turcji.
A ile zaplanowaliście miejsc w Grecji?
220 tysięcy. Zakładamy, że co trzeci turysta lecący z Itaką w przyszłym roku na wakacje odpocznie właśnie w Grecji.
To duży skok, bo w tym roku Itaka sprzedała 159 tysięcy wyjazdów do Grecji.
Taką liczbę podaliśmy jeszcze przed zakończeniem sezonu, ale dokładnie było to 163 tysiące. Nie licząc Cypru, bo z Cyprem greckim to by dało 175 tysięcy. Jak z tego widać, w przyszłym roku planujemy zwiększyć nasze capacity na Grecję o około 35 procent.
Czy rozmowy z hotelarzami, jakie odbywacie w Warszawie, nie są w tej sytuacji utrudnione? Zwykle, kiedy jest duży popyt, hotelarze podnoszą ceny.
Rozmawiamy z tymi, których już znamy, mamy z nimi kontrakty pięcio-
Nasza strategia wdrożona dwa lata temu odnośnie Grecji zakłada, że nie zabiegamy za wszelką cenę o małe greckie kierunki, tylko po to, żeby je dopisać do oferty. Koncentrujemy się na znanych, dużych wyspach, na których po prostu zwiększamy liczbę pokojów w dobrych hotelach. Na samą Kretę chcemy wysłać w przyszłym roku 80 -
Z czego się bierze takie zainteresowanie Grecją polskich turystów. Jak pan to wytłumaczy?