Menu główne
-
Filip Frydrykiewicz: Minister turystyki Egiptu Hesham Zazou podczas spotkania z polskimi dziennikarzami w lutym powiedział, że liczy na milion turystów z Polski. Tymczasem w zeszłym roku nie było ich nawet 300 tysięcy. Jak Egipt zamierza osiągnąć taki wzrost?
Ahmed Sobhi, dyrektor Biura Turystyki Egiptu w Polsce: Zeszły rok był wyjątkowy. Przyjechało do nas tylko 273 tysiące polskich turystów. Ale trzeba pamiętać, że w roku 2012 było ich 470 tysięcy, a w 2010, czyli przed rewolucją, 580 tysięcy. Jest więc duża szansa, że teraz, gdy nastąpiła stabilizacja w Egipcie, ruch turystyczny się odbuduje, a nawet przekroczy wcześniejsze wyniki.
W 2013 roku Egipt przeżył drugą rewolucję – obalenie prezydenta Mohammeda Mursiego, który prowadził kraj w złym kierunku. Teraz jednak sytuacja szybko się normalizuje.
Z Rosji przyjeżdża do nas 2,5 miliona turystów. A rynek polski i rosyjski są podobne. Potencjał jest więc duży. Przy tym Polacy, co widzimy i czujemy, kochają wypoczywać w Egipcie, dla którego, jako kierunku turystycznego, nie ma zresztą alternatywy w miesiącach zimowych. Na tym opieramy nasze prognozy.
Minister Zazou zapowiada też poszerzenie oferty produktów turystycznych w Egipcie. Co to będzie?
Egipt jest postrzegany przez pryzmat plaż nad Morzem Czerwonym. Wypoczynek na słońcu to domena rodzin z małymi dziećmi. Ponieważ chcemy zwiększyć liczbę gości z Polski, musimy dotrzeć do innej grupy turystów – młodych i aktywnych.
W tym roku promujemy więc aktywną turystykę związaną z wodą – w kurortach nad Morzem Czerwonym można uprawiać paralotniarstwo, surfing i windsurfing. Mistrzyni świata w kitesurfingu Karolina Winkowska została ambasadorem sportów wodnych w Egipcie. Dzięki jej przykładowi dotrzemy do Polaków, którzy chcą pływać na desce, nurkować, ślizgać się na wodzie ze spadochronem.
Rozszerzamy też ofertę o nowe kierunki. Będziemy reklamować znane, ale mniej popularne wśród Polaków miejscowości, takie jak El Gouna czy Marsa Alam. Ten pierwszy ośrodek należy do luksusowych, ale wierzymy, że w Polsce znajdą się też klienci na taki produkt.
Trzeci obszar naszego działania to promocja przez kulturę. Chcemy pokazać, że Aleksandria i Al-
Specjalnie dla Polaków planujemy też wielkie wydarzenie promocyjne – koncert polskich artystów z udziałem gwiazdy muzyki popularnej w Hurghadzie w lipcu lub sierpniu.
Kto będzie tą gwiazdą?
Niestety, nie mogę jeszcze zdradzić, trwają negocjacje.
Z naszych działań promocyjnych, dzięki którym mamy nadzieję dotrzeć do polskich turystów, wspomnę jeszcze o dwóch dużych podróżach studyjnych, które zorganizowaliśmy w tym roku dla przedstawicieli branży turystycznej. Jedna dla członków Polskiej Izby Turystycznej, połączona z kongresem tej organizacji, odbyła się w lutym. Z kolei w maju do Hurghady przyjadą członkowie Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Agentów Turystycznych (OSAT). Naszymi gośćmi są też często dziennikarze z Polski, którzy mogą się przekonać, jakie warunki panują w Egipcie. Mamy nadzieję, że te wszystkie działania przybliżają nas do osiągnięcia miliona turystów z Polski.
Często te starania niweczą wydarzenia, które stawiają pod znakiem zapytania kwestię bezpieczeństwa w Egipcie. Na przykład zamach w lutym na autobus z koreańskimi turystami, w którym zginęły cztery osoby. Ministerstwa spraw zagranicznych wielu krajów, w tym Polski, po czymś takim apelują do swoich obywateli: powstrzymajcie się od wyjazdu do Egiptu.
Nasze Ministerstwo Turystyki poprosiło polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych o wysłanie do Egiptu inspektorów, którzy oceniliby procedury bezpieczeństwa. Dotychczas w tego typu wyjazdach uczestniczyli urzędnicy z Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Czekamy na efekty ich inspekcji.
W Egipcie postępuje stabilizacja. Nowe władze doprowadziły do uchwalenia bardziej liberalnej konstytucji. 26 i 27 maja odbędą się wybory prezydenckie, a jesienią parlamentarne. Te pierwsze są jednak ważniejsze, bo mamy w Egipcie system prezydencki.
Egipt będzie miał więc demokratycznie wybrane wszystkie władze. Polacy powinni nas zrozumieć, bo sami przechodzili 25 lat temu zmianę ustroju.
Wspomniał pan o turystach z Rosji. Tymczasem może się okazać, że to właśnie oni teraz będą rzadziej podróżować, bo przez międzynarodowe sankcje nałożone po zaanektowaniu przez Rosję Krymu, ich gospodarka i waluta słabną. Ukraińcy też pewnie ograniczą wyjazdy.
Na razie dużych różnic w ruchu turystów z Rosji i Ukrainy nie widzimy.
Ministerstwo Turystyki Egiptu, zabiega też o turystów z krajów arabskich, szczególnie znad Zatoki Perskiej.
Arabscy turyści są dla nas bardzo ważni. Stanowią 30 procent wszystkich odwiedzających nas gości (ci z Europy stanowią 60 procent). Mają blisko, bo tylko dwie godziny lotu i zostawiają w Egipcie dużo pieniędzy, co sprzyja rozwojowi turystyki.
Z jednej strony Biuro Turystyki Egiptu wkłada tyle wysiłku w wypromowanie kraju i przyciągnięcie turystów, a z drugiej -
Decyzja o podwyżce cen wiz zapadła w innym ministerstwie. Ministerstwo Turystyki opóźniało ją jak tylko mogło. Droższe wizy miały obowiązywać już od lipca zeszłego roku.
Mam nadzieję, że to nie zaważy na stosunku Polaków do Egiptu. Mieszkam w Polsce od dwóch lat i pokochałem ją, tu jest mój drugi dom. Czuję sympatię Polaków i widzę, że słowo Egipt budzi dobre skojarzenia, co ułatwia mi pracę. Mogę zapewnić, że i Polacy cieszą się sympatią Egipcjan.