Menu główne
Przez rosyjski rynek turystyczny przechodzi fala upadłości biur podróży. W sumie ponad 25 tysięcy Rosjan utknęło zagranicą. Specjaliści uważają, że problemy biur są związane z kryzysem ukraińskim.
W ubiegłym tygodniu zbankrutowało biuro Labirynt, jeden z największych rosyjskich touroperatorów. Firma nie zapłaciła liniom lotniczym za bilety powrotne klientów, którym kończą się właśnie turnusy. W efekcie część z nich koczuje teraz na lotniskach w oczekiwaniu na jakąkolwiek pomoc w powrocie do domu. Według danych Federalnej Agencji Turystyki, zagranicą pozostaje 25 tysięcy turystów, a drugie tyle wcale nie wyjedzie na wczasy.
Rosyjscy turyści spędzający wakacje w tureckiej Antalyi zorganizowali akcję protestacyjną i zwrócili się ze swoim problemem bezpośrednio do Władimira Putina. "Śpimy na podłodze razem z dziećmi, nie mamy co jeść. Wodę nam dają tylko turyści z Rosji, klienci innych firm, którzy tu wsiadają do samolotów do domu." -
Głośnym echem odbiła się też upadłość najstarszej w Rosji spółki Newa. Gdy firma ogłosiła bankructwo, poza granicami Rosji znajdowało się prawie 7 tysięcy klientów biura. Podobne problemy spotkały też turystów, którzy postanowili spędzić wczasy z biurem Róża Wiatrów Świat.
Rzecznik Rosyjskiego Związku Przemysłu Turystycznego, Irina Tiurina uważa, że większość problemów rosyjskiej turystyki wynika z kryzysu politycznego na Ukrainie. "Dzisiejsze problemy są związane z kryzysem politycznym, przede wszystkim z tym, co się dzieje na wschodniej Ukrainie, spadkiem kursu rubla, rozmowami o sankcjach i obawami, że nasi rodacy mogą się za granicą zetknąć z nastrojami antyrosyjskimi." -
Władze zalecają urzędnikom, aby swoje wakacje spędzili w kraju. Może być to poważny cios dla niektórych biur, ponieważ to właśnie ta grupa zostawiała dość duże sumy pieniędzy wyjeżdżając na wczasy. Przełożeni zaznaczają, że jeśli ich podwładni wpadną w ręce Amerykanów, Ci skierują ich do sądu i trafia do więzienia. Aby ustrzec się przed takim działaniem zarząd państwowych instytucji zabiera swoim pracownikom paszporty. Wakacje w kraju spędzą pracownicy rosyjskiej policji czy prokuratury.