Wiadomości - Wczasopedia.pl

Idź do spisu treści

Menu główne

W Polsce wzrosła wartość stabilności marki

Opublikowany przez Zbigniew Adamów-Bielkowicz w Artykuły · 5/3/2014 08:34:30
Tags: TUI

Moim zdaniem jest to tylko kwestia czasu i inwestycji. Ile i jak szybko chcemy zainwestować, by dojść do pozycji lidera – deklaruje Marek Andryszak,  prezes TUI Poland... opublikowano w całości - Rynek Turystyczny Luty 2014

Często pan ostatnio powtarza: A nie mówiłem?


Nie. Bo to nie oto chodzi, że ma się rację. Chodzi o myślenie biznesowe. Ja się nie wstydzę, że patrzę na inne branże, porównuję i kopiuję.

W tej chwili około 70 proc. sprzedaży TUI Poland realizowane jest poprzez kanały własne. Jaki jest poziom sprzedaży własnej, który zamierza osiągnąć pana firma?


W mojej ocenie 70 procent sprzedaży przez kanały własne jest dla nas warto- ścią docelową. Oczywiście zakładamy dalszy wzrost liczby klientów, jednak struktura raczej zostanie taka. Zmiany proporcji mogą następować w ramach tych 70 proc., z których około 40 proc. sprzedaży generują nasze własne biura, a około 30 proc. internet. Z czasem te proporcje mogą się odwrócić lub nawet dojść do poziomu 45 proc. imprez sprze- dawanych przez internet. Jednak finalnie podział kanały własne / agenci pozosta- nie na obecnym poziomie. Mamy w tej chwili najlepiej rozwiniętą sieć sprzedaży własnej. W przypadku innych biur, nawet jeśli są ich salony, to najczęściej są to salony franczyzowe. Mamy więc na tym polu sporo swobody.

Ubiegły rok był bardzo udany za- równo dla TUI jako koncernu, jak i dla TUI Poland. Co zadecydowało o dobrych wynikach TUI pomimo trudnej sytuacji na rynku?


W Polsce na pewno w ciągu ostatnich dwóch lat wartość stabilności marki znacznie się podniosła. Na naszym rynku mamy co roku 1,5 mln klientów, z czego około połowa jeździ co roku, a połowa co dwa, trzy lata. Całość to jednak wąska grupa i można powiedzieć, że na tle społeczeństwa jest to „śmietanka”. Dotychczas patrząc na ten rynek i widząc, że jeździ tak wąski segment społeczeństwa, dziwiłem się, że wartość stabilności marki była tak niska. Zwykle jest tak, że elity cenią marki. W Polsce jest inaczej, nie tylko na rynku turystycznym. Ma to oczywiście związek z zamożnością tego społeczeństwa. Dlatego wprawdzie
mamy do czynienia ze śmietanką społecz- ną, ale mimo wszystko nie jest to elita aż tak zamożna, by nie zwracać uwagi na swoje wydatki. Ponieważ w roku 2012 sporo się działo na rynku, to klienci kupujący imprezy stwierdzili, że jednak nie będą ryzyko- wać. W efekcie w ubiegłym roku mieli- śmy sytuację, w której wprawdzie cały rynek się skurczył o 10-12 proc., jednak najwięksi touroperatorzy zyskali. Prze- ciętnie zanotowali wzrosty po 8-10 proc., niektórzy nawet więcej. My wprawdzie obroty mieliśmy stabilne, jednak bardzo mocno zyskaliśmy na sieci własnej, a o to właśnie nam chodziło. Skoro więc pomi- mo skurczenia się rynku marki wiodące zyskały, to znaczy że mniejsze firmy musiały dramatycznie stracić. Oczywi- ście zostało do zagospodarowania trochę klientów po Triadzie, jednak 100-150 tys. klientów z rynku zniknęło i odbyło się to właśnie kosztem małych firm. Ma to oczywiście również pewien związek z zamieszaniem w Egipcie, ponieważ mniejsze biura często koncentrowały się właśnie na tym kraju.

Trwa już na dobre sprzedaż ofert na lato 2014. Większość dużych to- uroperatorów jest ze sprzedaży first minute bardzo zadowolona i notuje spore wzrosty. Jak jest w przypadku TUI Poland?... więcej: Rynek Turystyczny Luty 2014



Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego