Menu główne
O ile ceny wakacyjnych wyjazdów wykazują w tym roku nadal dość dużą stabilność, to dla niektórych sporym zaskoczeniem mogą być silne przeceny wycieczek oferowanych w okresie ostatnich dwóch -
Zjawisko tanich last minute odeszło już nieomalże do lamusa, ale o ich powrót postarali się sami touroperatorzy, którzy zgodnie z biznesową logiką powinni przecież unikać ich jak diabeł święconej wody. Przyczyną było przygotowanie przez nich zbyt dużych programów czarterowych. Prognozy mówiły wprawdzie o możliwym wzroście rynku o około 15 procent, ale oferowanie wzrosło około dwukrotnie więcej i zachodzi poważna obawa, że na rynek wróci wyraźna nadpodaż.
Zimny majówkowy prysznic
Kwestia ta stała się aktualna dość niedawno i właściwie uświadomiła ją tegoroczna majówka. W zeszłym sezonie wycieczki na ten ulubiony przez Polaków długi weekend cieszyły się tak dużą popularnością, że niektórzy touroperatorzy organizowali w tym czasie nawet dodatkowe czartery na Kretę i do Turcji, aby umożliwić wypoczynek wyjątkowo dużej liczbie chętnych.
Właściwie już od połowy marca stawało się powoli jasne, że w tym sezonie ofert jest za dużo, jednak majówka okazała się nadspodziewanie zimnym prysznicem. Po ubiegłorocznym imponującym popycie i dużych marżach pozostało jedynie wspomnienie. Biura, które nie sprzedały majówkowych wyjazdów w first minute, musiały w kwietniu dokonać mocnych przecen, a wysokie zeszłoroczne marże wyparowały. W rezultacie ceny wycieczek w drugiej połowie kwietnia były często nawet o 400-
Tania majówka i co dalej ?
Majówka zapoczątkowała bardzo niskie ceny wycieczek...