Menu główne
Spółka 4You Airlines to wydmuszka, działa przy tym w biznesie na skróty -
Jeszcze tylko do niedzieli, 31 sierpnia, Eurolot będzie obsługiwał loty pod marką 4You Airlines. Tego dnia bowiem kończy się umowa między przewoźnikiem a spółką, która dopiero zamierza zostać linią lotniczą.
Na podstawie umowy Eurolot obsługuje, wykorzystując swoje uprawnienia pełnoprawnej linii lotniczej (AOC), loty czarterowe oferowane przez 4You Airlines klientom biura podróży Alfa Star i innych touroperatorów, którzy wykupili miejsca w jego samolotach przez pośrednika, Globe Travel Services (GTS).
Samoloty latają do krajów, w których polscy turyści najchętniej spędzają wakacje -
Eurolot nie chce już zarabiać
Biura podróży nie są zadowolone z usług Eurolotu i 4You Airlines. – Ich samoloty, szczególnie odkąd jeden z nich miał awarię, spóźniają się na potęgę, a w samej firmie jest bałagan. Wiadomo, samoloty innych przewoźników też mogą się spóźnić, ale przynajmniej jesteśmy na bieżąco informowani, co się dzieje, i kiedy nasi klienci polecą. A z 4You nigdy nie wiemy, kiedy i czym turyści polecą. To bardzo stresujące. Modlimy się już tylko, żeby ten sezon się skończył. Więcej do tego przewoźnika nie wsiądziemy – mówi prezes jednego z dużych biur podróży. Nie chce ujawniać swego nazwiska, bo nie chce, by cień padł na jego markę. Podobnie wypowiada się menedżer innego biura: -
Być może Eurolot nie chce być kojarzony dłużej z jakością usług 4You Airlines, a być może obawia się kłopotów finansowych, jakie mogą spaść na tę linię lotniczą w najbliższym czasie. To są jednak tylko spekulacje, bo sama linia nabrała wody w usta i nie chce odpowiadać na pytania o charakter umowy łączącej ją ze spółką 4You Airlines. Zasłania się tajemnicą handlową. Rzeczniczka prasowa firmy, Karolina Bursa, nie odpowiada nawet na pytanie o uzasadnienie nieprzedłużenia tej umowy.
Co ciekawe, jeszcze w czerwcu prezes Eurolotu Tomasz Balcerzak przekonywał, że Eurolot robi dobry interes wynajmując się spółce 4You Airlines. -
Czy polski podatnik dopłaci?
Samoloty wyleasingowane przez Eurolot dla 4You od ukraińskiej linii lotniczej YanAir to trzy wiekowe airbusy 320. Jedna maszyna w ogóle nie weszła do eksploatacji w Polsce, a z dwóch pozostałych kolejną trzeba było wycofać po tym, jak z powodu awarii lądowała w Burgas ("Nieprzewidziane lądowanie 4You Airlines"). Od tamtej pory przewoźnik wynajmuje samoloty innych linii lotniczych z całymi załogami (tzw. ACMI), co jest o wiele bardziej kosztowne. O tym też nie chce mówić. Bursa odpowiada wymijająco: „Samoloty od innych europejskich przewoźników są czarterowane na potrzeby umowy w miarę zgłaszanych przez biura zapotrzebowań na rejsy". W każdym razie zapewnia, że wraz z końcem umowy z 4You, kończy się też leasing samolotów...