Wiadomości - Wczasopedia.pl

Idź do spisu treści

Menu główne

25 lat Itaki: wyznaczamy kierunki, przecieramy szlaki

Opublikowany przez Filip Frydrykiewicz w Artykuły · 4/8/2014 11:35:04
Tags: Itaka

Warto być liderem, bo lider ma największy wpływ na rynek. Mniej się musi oglądać na innych, to inni patrzą, co on robi i się na nim wzorują - mówi wiceprezes biura podróży Itaka Piotr Henicz

Biuro podróży Itaka obchodzi w tym roku 25-lecie działalności. Początki firmy były skromne, a po drodze zakręty i sukcesy. Firma dorastała razem z polskim wolnym rynkiem, którego, jak wszyscy wtedy, dopiero się uczyła.

Wyrosła na największą firmę turystyczną w Polsce. W zeszłym roku przewiozła 510 tysięcy klientów, a jej obroty sięgnęły 1,35 miliarda złotych. Dzisiaj ma dwie spółki za granicą - w Hiszpanii i Turcji - do obsługiwania turystów na miejscu, a od tego sezonu ściągnęła z Kanady na swoje potrzeby dwa samoloty czarterowe. Nie wyklucza zainwestowania we własny hotel lub linię lotniczą.

Filip Frydrykiewicz: Dlaczego warto być liderem? Dlaczego, żeby to osiągnąć, postawiliście wszystko na jedną kartę?

Piotr Henicz, wiceprezes Itaki
: Nie ze względów ambicjonalnych. Po prostu w turystyce, jak pewnie w wielu dziedzinach gospodarki, ten kto jest największy ma największy wpływ na rynek. Mniej się musi oglądać na innych, to inni patrzą, co on robi i się na nim ewentualnie wzorują.

Jest też najbardziej rozpoznawalny, a wtedy nie musi jeździć po świecie i szukać na poszczególnych rynkach kontrahentów. Teraz wszyscy hotelarze na świecie wiedzą, że w Polsce, w kraju ciągle nadrabiającym kilkudziesięcioletnie zapóźnienia w turystyce wyjazdowej, największym turystycznym partnerem jest Itaka. To diametralnie zmienia naszą pozycję. Teraz to my możemy wybierać z kim chcemy współpracować. O to warto było walczyć.

Jest jeszcze trzeci bonus - możemy od 2009 roku posługiwać się w reklamach określeniem „Numer 1 w Polsce". Nie traktujemy jednak tej jedynki tylko jako odniesienia do tego, że mamy najwięcej klientów i największe obroty. Chcemy też, by ta jedynka pokazywała, że jesteśmy najlepsi. Na przykład, że nasza oferta jest najbogatsza w kierunki wyjazdów, że każdy znajdzie u nas coś dla siebie, że jakość obsługi jest najwyższa.

Szczególnie utrzymanie jakości obsługi jest dużym wyzwaniem, bo im więcej turystów z nami podróżuje, tym trudniej wszystkich zadowolić.

Niewątpliwie duże znaczenie, nie tylko dla Itaki, ale dla całego polskiego rynku turystycznego miały, podejmowane pierwszy raz przez wasze biuro decyzje o wysyłaniu samolotów czarterowych do nowych miejsc.

Rzeczywiście byliśmy pionierami, przecieraliśmy szlaki. Dla kogoś, kto nie siedzi w tym biznesie mówienie o tym może się wydawać jakąś przesadą. Ale proszę pamiętać, że dla touroperatora uruchamianie nowego kierunku to zawsze stres i ryzyko biznesowe. Bo jeśli nie trafi w potrzeby turystów, może go to dużo kosztować.

Czartery Itaki pierwszy raz lądowały na Riwierze Tureckiej w Oludeniz w 2001 roku, w latach 2004 – 2005 na Peloponezie, na Thassos, w Bodrum, w Maladze, Palermo i w Mombasie. W 2006 roku postawiliśmy mocniej stopę na Wyspach Kanaryjskich – na Lanzarote i Fuerteventurze. Pierwszy raz polecieliśmy też na Sri Lankę i na Wyspy Zielonego Przylądka.
..



Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego