Menu główne
Nie ma chyba drugiej tak licznie najeżonej rozmaitymi ryzykami aktywności biznesowej, jaką jest turystyka wyjazdowa. Koniunktura gospodarcza, zmiany kursów walut i cen paliw, katastrofy naturalne, czy falująca moda na wyjazdy do poszczególnych krajów, to tylko niektóre z czynników wpływających na bieżące powodzenie podmiotów w tej branży... opublikowane we Wiadomościach Turystycznych
Po emocjonującym biznesowo i obfitującym w liczne niewypłacalności biur podróży roku 2012, wydawało się, że przynajmniej obecny upłynie w turystyce względnie spokojnie. Tym bardziej, że polskim organizatorom, jak niemal nigdy przedtem, udało się tak przytomnie ułożyć programy, że wycieczki sprzedawały się nieomal same.
Błogo owszem było, ale tylko do maja. Już w czerwcu niepokoje zaczęły nękać Egipt, najbardziej słoneczny i ulubiony cel wyjazdów Polaków.
Kolejny akord był mocny – 3 lipca armia obaliła legalnego prezydenta Mursiego. Potem było jeszcze gorzej. Zamieszki, walki uliczne, setki zabitych i tysiące rannych. MSZ-
Pomijając spore zamieszanie, większości biur nie powinno to specjalnie zaszkodzić. Ich klienci przenieśli się z mało rentownych imprez egipskich na drogo sprzedawane wycieczki alternatywne. Jak poradzą sobie z problemami inni znacząco bazujący na kierunkach egipskich
Jedno wydaje się niestety prawie pewne. Niespokojny rok 2013 wygeneruje nowe, duże ryzyka dla kolejnego. Zmianie uległa geografia wyjazdów Polaków, a powrót do poprzedniej roli Egiptu jest wielką niewiadomą. Trafne ułożenie przyszłorocznych programów stało się teraz najpoważniejszym intelektualnym wyzwaniem dla turystycznych menagerów.
Zobaczymy, jak skutecznie uda się wiodącym organizatorom przeprowadzić następny sezon. Będzie to fascynujący sprawdzian ich zawodowego wyczucia i biznesowego profesjonalizmu.