Menu główne
Turystyka w Egipcie przeżywa kryzys, a nad krajem zbierają się też ciemne chmury... braku wody. Oba wątki poruszono podczas odbywającego się w Asuanie pod auspicjami ministra turystyki seminarium „Woda jako narzędzie turystycznej komunikacji"
Dzięki wyraźnie naukowej tematyce prelekcji można się było dowiedzieć znacznie więcej na temat obecnej turystyki w Egipcie, niż na zwykłej konferencji prasowej. Może dlatego, że większość zaproszonych gości stanowili egipscy naukowcy oraz lokalni przedstawiciele urzędów, instytucji i firm powiązanych z branżą turystyczną. Były też media – stali korespondenci, m.in. z krajów skandynawskich, oraz przedstawiciele krajów, z których najliczniej przyjeżdżają nad Nil turyści.
Woda podmyje Sfinksa?
-
Na seminarium panowała wiara w przezwyciężenie „trudności" i „pokonanie terroryzmu", a na datę graniczną zmian wyznaczono rok 2015, w którym Egipt ma osiągnąć liczbę 14 mln turystów (czyli stan z 2010 r., kiedy ten kraj odwiedziło 14,7 mln).