Wiadomości - Wczasopedia.pl

W połowie lat dziewięćdziesiątych popularny był następujący dowcip. Spotykają się chomik i szczurek. Ten ostatni żałośnie się żali: - Popatrz chomiku jaki ten świat jest niesprawiedliwy. Jesteśmy przecież do siebie bardzo podobni. Ty masz pyszczek i ja mam pyszczek, ty masz futerko i ja mam futerko. Nawet ogonki obaj mamy podobne. Ale ciebie ludzie kochają, przytulają, karmią, a na mój widok rzucają czym popadnie. I jedzenia, i schronienia szukać muszę sobie sam. Dlaczego traktują mnie tak źle i skąd taka różnica? Chomik zrobił mądrą minę i po namyśle odpowiedział: - Jest tak jak mówisz szczurku, ale widzisz, mnie się wydaje, że ty po prostu masz beznadziejne public relations.

Dowcip ten wskazuje, że już we wczesnym okresie transformacji ustrojowej zdawano sobie dobrze sprawę, jak ważną rolę w ocenie danego podmiotu lub osoby – tu na przykładzie gryzonia – ma dbałość o dobry wizerunek, akceptację i życzliwość otoczenia, czyli właśnie działania w zakresie PR.

Nie inaczej mają się sprawy w turystyce. Obecnie w wielu destynacjach zdarzają się niepokoje społeczne, które mogą wystraszyć mniej odpornych turystów. Nie dotyczy to pogrążonych w kryzysie krajów południa strefy euro. Stutysięczne demonstracje w Portugalii i tak nie zrobią na nikim większego wrażenia. Mowa o krajach Afryki Północnej, a ostatnio i Turcji, gdzie napięcia społeczne mają często podtekst religijny. Dobry PR jest tym, co w dużej mierze może zdecydować o ich sukcesie. U nas jest bezpiecznie - mocny przekaz takiego rodzaju może zapewnić większą liczbę turystów.

Co ważne, będzie to przekaz prawdziwy. W istocie, w kurortach ilość groźnych incydentów jest znikoma. Ryzykowny jest za to wybór wakacji nad Bałtykiem. Kilkadziesiąt osób ginie, a kilkaset jest rannych z powodu wypadków w drodze na wymarzony urlop. To jest właściwe  ryzyko, tak jak najgroźniejszą częścią podróży lotniczej jest dojazd samochodem na lotnisko. Takie są statystyki i o tym warto pamiętać przy planowaniu wakacyjnych wojaży.